Na sprzedaż R-klasa 350 CDI L 4-Matic
UWAGA nr 1 !!! Żeby wyświetlić zdjęcia w pełnym formacie trzeba w otworzyć ich podgląd. W widoku ogłoszenia otomoto.pl automatycznie obcina je do proporcji 4:3.
UWAGA nr 2 !!! Po weryfikacji zgłoszonej przez jednego z zainteresowanych okazało się, że pomiędzy I właścicielem (Luksemburg), a drugim (Niemcy) "zniknęło" niecałe 30 tys. km. przebiegu. Gdy kupowałem ten samochód nie było jeszcze dostępu do danych z Luksemburga. Licznik został tam dopasowany do historii serwisowej z ASO, ale są jeszcze późniejsze wpisy (chyba z przeglądów). Mam wykupiony raport autoDNA, z którego wszystko wynika (są nawet zdjęcia). Z Niemiec do Polski samochód trafił z oficjalnej aukcji ubezpieczyciela, więc w tym przypadku wszystko można łatwo sprawdzić i wszystko się zgadza. Jak widać teraz trzeba zachować większą czujność za granicą aniżeli u nas...
Aktualny stan licznika, to ok. 209 tys. km, a przebieg szacuję na 240 tys. km.
Przy rzeczywistym 180 tys. km wymieniony olej w skrzyni biegów (wcześniej przy 130 tys. km w ASO) - mimo, iż pracuje ona cały czas bardzo dobrze, zalecałbym wymianę oleju w najbliższym czasie. Na życzenie mogę wykonać tą czynność w niezależnym warsztacie o specjalizacji MERCEDES-BENZ (koszt ok. 1 tys. zł).
Przy rzeczywistym ok. 223 tys. km zrobiona płukanka silnika + oczywiście nowy olej OE + co drugie tankowanie dodatki do czyszczenia wtrysków/DPF-a/oczyszczenia kierownic turbosprężarki (wszystko: Forte/Liquy Moly) - silnik pracuje idealnie. Aktualnie po kolejnym serwisie filtrowo-olejowym. Kto raz posłucha pracy tej V-szóstki od razu się zakocha ;-)
Zrobiony również serwis klimatyzacji - działa perfekcyjnie.
Wszystko co napisałem powyżej + brak pneumatyki + rozsądny przebieg = długa spokojna eksploatacja.
Samochód miał jednak kilka szkód. Posiadam zdjęcia po sprowadzeniu do Polski (robiłem jego wycenę do akcyzy - jestem rzeczoznawcą samochodowym, a autko sprowadził dla siebie mój kolega), a także innych zdarzeń powstałych już w naszym kraju. Z Niemiec autko przyjechało z zagiętym błotnikiem tylnym lewym, a pozostałe szkody to jedynie niegroźne "przycierki". Po usunięciu lakieru obcych pojazdów ledwo widoczne na pierwszy rzut oka. Trzy ostatnie fotografie pokazują te szkody: lewy tył (po sprowadzeniu - mam też zdjęcia z każdej strony + dokładne uszkodzeń), prawy tył (to z miejsca kolizji, są też inne zrobione w warsztacie) oraz lewy bok. Nigdy nie były aktywowane systemy bezpieczeństwa (tzn. airbagi, napinacze, itd.) i nie zostały naruszone elementy konstrukcyjne samochodu (podłużnice, słupki, podłoga itd.). Wszystkie naprawy blacharsko-lakiernicze zostały wykonane w profesjonalnym renomowanym warsztacie. Aktualnie pojazd nie posiada jakichkolwiek uszkodzeń blacharsko-lakierniczych. Po tym względem prezentuje się bardzo dobrze - lakier robi mega wrażenie, zwłaszcza w odpowiednim świetle, a wieczorem również wygląda super dzięki systemowi coming/leaving home (oświetlanie drogi do domu), podświetlanym spodom lusterek oraz tylnym LED-om).
Autko posiada hak zamontowany już w Polsce, który służył wyłącznie do montażu bagażnika rowerowego (jest 3 tablica rejestracyjna). Posiadam również oryginalny bagażnik dachowy MB.
Do samochodu jest również komplet opon zimowych na alufelgach 18" pomalowanych na szaro (4 fotka od końca). Opony ok. 5-6 mm. Aktualnie jest już na kołach letnich z pierwszych zdjęć.
Historia serwisowa:
Do ok. 120 tys. km - serwis ASO (Luksemburg)
Od 120 do 160 tys. km - autoDNA (Luksemburg)
Od 130 do 145 tys. km - niemieckie TUV-y (po "korekcie" licznika w LU lub DE)
Od 150 do teraz - baza CEPiK + dane ze szkód
Poza olejem i filtrami wymienione ostatnio: przegub lewy oraz amortyzatory maski silnika, Do zrobienia czujnik asystenta martwego pola tylny lewy. Padł kilka tygodni po uderzeniu w tylny prawy narożnik (wyświetla błąd) - ja z tego asystenta nie korzystam, więc nie robię tego. Zweryfikowano też stan chłodniczki oleju (mimo, że w tym roczniku powinna być już poprawiona) - brak wycieków.
Najładniejszy kolor dla R-klasy - bardzo rzadko występujący.
Najbardziej co zaskakuje w tym samochodzie, to absurdalnie niskie spalanie - jedno ze zdjęć pokazuje wynik z trasy Poznań-Kielce-Poznań. Średnio 8,5 l gdzie 2/3 to przejazd autostradą z prędkością 170 km/h (mam nadzieję, że drogówka tu nie zagląda...). 800 km w nieco ponad 8 h... A podana powyżej prędkość to jest normalna "przelotówka" dla tego samochodu. Silnik ma wówczas 2 500 obr/min, pali 8 l/100 km, a odczucia z jazdy są takie jak w innych autach przy 120 km/h. Żaden "chińczyk" tego nie zapewni... ;-)
Cena do negocjacji (umowa kupna-sprzedaży).
W razie pytań proszę o kontakt telefoniczny - najlepiej w godz. 10.00 - 15.00