Mam do sprzedania Mini Cooper'a R50 z 2004 roku, z silnikiem o pojemności 1600cm3 116km. Auto posiadam od sierpnia 2019 roku (odkupiłam od koleżanki, która była pierwszą właścicielką w Polsce) i do dziś jest w ciągłej eksplantacji, pokonując ok 30-40km dziennie.
Jeżeli chodzi o awaryjność samochodu, to z tych najpoważniejszych rzeczy, w ostatnim czasie została wymieniona przednia szyba, gdyż samoistnie uległa pęknięciu, oraz podnośniki szyb (jednocześnie lewych i prawych), ponieważ po zimie również odmówiły posłuszeństwa. Dodatkowo zeszłej zimy został zregenerowany alternator (oczywiście pasek, oraz rolka napinacza zostały wymienione), oraz zakupiony nowy akumulator. Poza w/w usterek, w aucie na bieżąco wymieniane są części typowo eksploatacyjne. Dwa lata temu wymienione były hamulce z zaciskami na tyle pojazdu, a na początku tego roku zostały wymienione tarcze wraz z klockami na przednią oś.
Co maksymalnie 10000km wymieniany jest olej z filtrami (auto jeździ ma Motulu 5w30), co sprawia, że dolewki oleju są sporadyczne (maksymalnie pół litra od wymiany do wymiany.
Kondycję samochodu od strony mechanicznej, oceniam jako bardzo dobrą. Silnik pracuję gładko, auto jest dynamiczne, te 116km na prawdę daję rade.
W samochodzie znajdują się całkiem wygodne, podgrzewane siedzenia kubełkowe, jest w pełni sprawna klimatyzacja, oraz nieprzeciekający szyberdach. Auto wyposażone jest również w tempomat, co niewątpliwie pomaga w dłuższych podróżach.
Dodatkowo zostały wymienione reflektory na nowe, dzięki czemu jazda samochodem w nocy jest dużo przyjemniejsza.
Posiadam dwa komplety felg, aluminiowych, na jednych znajdują się opony zimowe, na drugich letnie i naturalnie sprzedawane są w komplecie z samochodem.
Jeżeli chodzi o nadwozie samochodu, to wszystkie mankamenty widoczne są na zdjęciach. Niczego nie łatam, nie szpachluje, nie ukrywam, takim samochodem jeździłam i taki sprzedaje.
Jeżeli chodzi o wady samochodu i rzeczy których nie zrobiłam. Podstawową wadą, oraz cechą tych samochodów jest wyjąca pompa wspomagania i tak też u mnie jest. Zamki centralne, które otwierają się byle-jak. Po zamknięciu samochodu i otworzenia go kluczykiem, drzwi od strony pasażera trzeba otwierać od środka samochodu.