Witam.
Wraz z żoną chcemy sprzedać prawie wszystko mające jak na ten rocznik autko marki
Nissan X-Trail T31 2.0 DCI (M9R) 127kW - 173 KM. 2007r w nabogatszej wersji LE. do Platinium brak mu tylko felg 18"
Niskie spalanie jak na taki kredens.. Średnio cykl mieszany wychodzi 8l. tryb pozamiejski okolice 6-6,5l i trasa 7-8l oczywiście wszystko zależy od stylu jazdy.. Czy ma napęd na przód czy 4x4
Ale ogólnie spali tyle ile mu się zmieści do zbiornika.
AC/OC aktualne
Przegląd- Ważny
Autko posiada z tyłu tarczobębny ot taka ciekawostka..
Kruszynka posiadamy od 2014r. Autko zostało sprowadzone rok wcześniej, osoba która sama dla sobie go sprowadziła z Francji z salonu Nissana, miała wierconą dziurę w brzuchu, kilka miesięcy później był juz w naszych rękach..Autko od początku było i jest garażowane.. Przez ten czas miał pewne drobne przygody(dokumentacja w postaci faktur oraz zdjęć) .. A to kamień w szybę, to jakaś wściekły seicento zaatakował i nadział się na hak.. Życie w mieście i parkingi pod blokiem, w każdej chwili może się coś stać..
Posiadamy cała historię napraw.Łącznie ta z Francji..
Fakturki paragony, nawet za jakieś drobne spinki, auto głównie użytkowane na dłuższe dystanse. Po mieście ganiamy innymi..Co nie znaczy że ten też nie bywa w mieście.Ostatnio postanowiliśmy że czas porządnie go zdiagnozować.. Zbliża się okres letnich wyjazdów więc, z racji tego że już zbliża się 200000 postaniwilismy wymienić, świece żarowe, sprawdzic wtryski, dać DPF do regeneracji mimo, że jak nam powiedzieli nie było z nim jeszcze tak źle, wolimy być pewni, że jak będziemy gdzieś przypadkiem bardzo daleko od domu to nas nie zaskoczy paskudna kontrolka na desce..plan był... . Rok temu gruntownie przeserwisowalismy klimatyzację. Kilka dni temu nawet pojechałem aby sprawdzić czy wszystko jest ok..by przypadkiem nic się nie stało a w trasie był komfort.Jeszcze wcześniej naprawiliśmy newralgiczny punkt o którym nikt nie mówi jeśli chodzi o te auta .. A po 150000 km często już wysiadają poduszki belki przedniej.. Przy okazji koło pasowe też ma krótka żywotność, więc wymieniliśmy do pasek wieloklinowy napinacze i wiele innych ciekawostek które kiedyś na pewno by się zużyły w nieodpowiednim czasie... Z reguły autka zawsze staramy się naprawiac na oryginanych częściach lub zamienikach z górnej półki.. Naprawiamy u mechaników którzy są rzeczoznawcami więc.. Do tego zbieramy wszystkie faktury oraz paragony. Posiadamy nawet faktury za naprawy we Francji.. Ok. Odrobina wiadomości... Zachęcam do oglądania i jazd próbnych. Pamiętajcie oglądacie auto z 2007 roku nie z salonu.. I jak napisałem na początku chcemy sprzedać a nie musimy :) nie daliśmy też auta do detailingu a mieliśmy kuszącą ofertę...Auto można zobaczyć w Łodz Teofilów Rogatki