Cześć!

Drugi właściciel od 2015 roku. Samochód przejąłem z licznikiem 282 tys. km. Wcześniej samochód przez 4 lata prowadzony przez jednego kierowce na długich trasach.

Nie ukrywam, że największą porażką są parkingowe wgnioty, niestety nie udało się namierzyć sprawcy wgniecenia tylniej klapy bagażnika. Zarysowania boczne Astra zaliczyła od byłej partnerki. (Opcjonalnie klapę do tego modelu można otrzymać za 500zł na portalach ogłoszeniowych).

Jeżeli masz ciężką nogę to się zdziwisz, Wersja Sport Tourer nie wgniata w fotel - normalnie śmigniesz w prędkościach 160km/h, ale Auto nie jest wyścigówką. Natomiast jest jak na gabaryty zwrotny, zapewnia komfort i bezpieczeństwo jazdy. Jest ciężki 1,4 tony, stabilny w każdych warunkach, nawet w śniegu nie podriftujesz bo mocno trzyma się drogi, za to lewym pasem bezpiecznie pojedziesz szybciej niż pozostali.

Fotele są wygodne, na długie trasy jak znalazł. Mała kierownica od resoraka, ale ma to sens, ustawiasz tempomat, klimę i śmigasz.

Zawsze był to niezawodny samochód jak na Opla - zawsze można na niego liczyć, czy to lato czy zima.

To dlaczego się pozbywasz? Mam drugi starszy samochodzik, ale wyższy, Drugi nie jest mi potrzebny, a po co ma się marnować na parkingu, jak może posłużyć komuś za bezpieczny środek transportu z dużym bagażnikiem. Jak się nie sprzeda to zostawie sobie na dojazdy do roboty :)

Cena oczywiście do negocjacji.