Można by rzec, że to piękny, słoneczny, wrześniowy poranek, gdyby nie żal i nostalgia, która zachmurzyła moje samopoczucie. Naprawdę z ogromnym bólem serca wystawiam to ogłoszenie.. Mówi się, że dobre pożegnania to krótkie pożegnania i tak też sobie to tłumaczę. Chciałbym wam dzisiaj przedstawić Asterixa - dla mnie to nie był tylko samochód, to przyjaciel i wierny druh, który nigdy mnie nie zawiódł. Przeżyliśmy razem wiele pięknych chwil, zwiedziliśmy mnóstwo pięknych miejsc i z uśmiechem na twarzy pokonywaliśmy kolejne kilometry. Najbardziej lubiliśmy jeździć na ryby, gdy widział, że niosę wędki do samochodu, cały się uśmiechał i od razu ochoczo ciągnął do przodu. Asterixa kupiłem od serdecznego przyjaciela i jestem jego trzecim właścicielem od 2011 roku. Dbałem o niego jak o najlepszego przyjaciela, regularne wizyty u doktora mechanika, wszystko wymieniane na czas. Niestety w 2022 roku bardzo trudna sytuacja rodzinna po Covidzie zmusiła mnie do wyjazdu za granicę. Musiałem rozstać się z Asterixem, zostawiłem go wtedy mojej siostrze, która jeździła nim bardzo sporadycznie. Asterix od naszego rozstania ewidentnie się postarzał i potrzebuje kogoś, kto rozrusza trochę jego stetryczałe kości. Asterix normalnie jeździ, jego serce bije jak dzwon! Potężny jak na tamte lata 105 konny, 16 zaworowy silnik 1.6, który miał naprawdę sportowe zacięcie, do tego fenomenalna i nieśmiertelna 5 biegowa manualna skrzynia, która zmienia biegi jak masełko, układ kierowniczy bardzo bezpośredni, Wszystkie lampy działają, do tego fenomenalne wygodne i dobrze wyprofilowane fotele, rasowe sportowe zegary, pojemny bagażnik i to, czego nie ma w większości dzisiejszych aut - KOŁO ZAPASOWE! Oprócz tego zestaw zabytkowych felg od firmy RIAL - Solidna 5 - ramienna gwiazda od zawsze budziła respekt wśród innych kierowców. Niestety podczas mojej nieobecności ktoś ukradł 3 dekielki. No i coś, bez czego nie można tutaj przejść obojętnie - Kolor! Spektakularny lakier Air Blue, który zamieniał Asterixa w podniebny myśliwiec! Do dziś gdy padają na niego promienie słońca widać tą głębie i nasycenie, naprawdę ten lakier fenomenalnie pracuje w słońcu i przepięknie chłonie błękit niebieskiego nieba! Ten kolor mógłby się nazywać Sky Blue! Nigdy nie mogłem się na niego napatrzeć podczas zachodów słońca, naprawdę coś pięknego! Asterix potrzebuje po prostu trochę serca. Ktoś zwyczajnie musi przedmuchać mu jego stetryczałe kości. Ja już jestem za stary i przy mnie on starzeje się jeszcze bardziej, ale może ktoś młody i energiczny zakocha się w nim tak jak ja i nada mu nowe życie. Stan wizualny tak jak widać na zdjęciach. Jeżeli dla Ciebie samochód to coś więcej, niż środek transportu to śmiało dzwoń. Chciałbym, aby Asterix poszedł w ręce kogoś, kto się nim zaopiekuje i da mu nowe życie, a nie zgnije go pod jakimś starym śmietnikiem jak parcha. Do samochodu mogę dołączyć bagażnik dachowy THULE i opony.