Sprzedam Opla (niemiec płakał jak sprzedawał).

Czerwona strzała z cudownym silnikiem 1.4 o mocy 87 KM wciskających w fotel.

Corshe ma przejechane obecnie 224 tys. km, a ze mną w ciągu 4 lat jak je już mam zrobiło prawie 40 tysięcy, dzielnie i niezawodnie dowożąc mnie z punktu A do punktu B. Drugi właściciel w Polsce, gdzie pierwszy po prostu sprowadził auto z NIemiec i po kilku miesiącach sprzedał je właśnie mi).

Jeśli szukasz salonowego pojazdu w niskiej cenie i zamkniesz oczy, to właśnie ten wóz może być twój. Klimatyzacja serwisowana co rok, ochłodzi w upalne dni, jak i cieplutki nawiew ogrzeje w zimę. Hamulce jak marzenie, niestraszny żaden wyskakujący rowerzysta zza rogu na pasach. Auto mimo solidnych 15 lat na karku, w młodości lubiło się ocierać o inne autka na parkingach (poprzedni właściciel nie doceniał takiego cudu motoryzacyjnego jakim jest opel corsa). Podczas mojej kadencji niestety odwrotnie - ktoś pozazdrościł takiej karocy i jak widać na zdjęciach, została ona naznaczona prawdopodobnie kluczem. Jak to w oplach, ruda to jej przyjaciółka, a stanie pod chmurką ewidentnie to ukazało na masce i lewym tylnym nadkolu.

Mimo to niezawodna i sprzedaję z bólem serca (pracuję obecnie z domu a ona biedna stoi i czeka na kolejne trasy).

Masełka na pokrywie silnika nie ma, bo trasy robione tylko długie. Olej wymieniany co 10 tys. kilometrów i nic a nic nie ubywa, od wymiany do wymiany zawsze było tyle samo (akurat wymieniałam z miesiąc temu, więc świeżutki). Ogólnie auto technicznie jak ta lala - jeździ, skręca, nic nie stuka, nie puka, pięknie gra (wymienione głośniki na nowe + wstawione Radio (android CarPlay 8Core 6GB Ram 128 GB pamięci)). Eksploatacyjne rzeczy też oczywiście wymieniane były, czy to duperele typu klamka wewnątrz, bo farba schodziła, albo żarówki z żółtych na białe. Zawieszenie też klasa - wymienione zostały sprężyny i amortyzatory na mniej twarde i o wiele wyższe niż były kiedyś, przez co nie siedzi już na glebie, ale za to nie trzeba już trząść portkami na myśl o najechaniu na próg zwalniający wyższy niż 2 cm. Wszystkie paragony zbierane z rozpiskami, także będzie do wglądu, jeśli ktoś by potrzebował wiedzieć co tam przez te 4 lata było konkretnie robione.

Badanie techniczne zdane śpiewająco 16 lipca tego roku, więc przyszły nabywca ma to z głowy.

OC do 28.09.2025, także tylko to by było do opłaty w najbliższym czasie.

Poza tym to auto bez wkładu, nic tylko wsiadać i jeździć niczym król/królowa dróg.

Ubrana jest teraz w oponki zimowe na felgach 15”, ale mam też i letnie (z identycznymi felgami), które dorzucam do pakietu.

Cena za ten okaz to 13 000 zł do negocjacji

(W razie gdybym nie odbierała, proszę o smska - oddzwonię i opowiem więcej o autku jeśli pojawią się jakieś pytania)