Jestem miłośnikiem kabrioletów, w garażu mam jeszcze Jaguara XJS z takim nadwoziem oraz Corvettę C4 (a jakże, również kabriolet), dlatego 307CC również mi się podoba. Doceniam stalowy dach i uniwersalność koncepcji tego samochodu, ale również jego dojrzałość w porównaniu z mniejszym modelem 206, również uroczym. Mój 307 to udane połączenie auta z otwartym nadwoziem z koniecznością całorocznego używania. Kiedy dach jest zamknięty, bagażnik jest tu większy niż w zwykłym 307. Z kolei na urlopie czy podczas pogodnych dni, szybkość i wygoda rozkładania dachu zachęca do jazdy na świeżym powietrzu, a o komfort dba daleko poprowadzona szyba przednia oraz fabryczny wiatrołap, który unieść można bez wysiadania. Nie trzeba mnie też przekonywać do francuskich diesli. Auto ma moc a jednocześnie jedzie bardzo ekonomicznie. Mój CC to lepiej wyposażona wersja: na pokładzie reflektory ksenonowe, tylne lampy LED, ale również skórzana tapicerka (z podgrzewaniem przednich foteli), zmieniarka CD w desce rozdzielczej (dzisiaj to właściwie vintage) oraz 17 calowe felgi. Zapraszam do rozmowy o kabrioletach i zapoznania się z tym egzemplarzem.