Dzień dobry, mam do sprzedania taki oto egzemplarz prawdziwego francuskiego wykwintu - Peugeot 308 sw z 2010 roku. Kultowa już linia nadwozia i ogólna prezencja samochodu są esencją burgundzkiego stylu i klasy, a muśnięte artystyczną ręką progi wyposażone w system aktywnej redukcji masy podkreślają, że nie jest to byle „rodzinne kombi”, a prawdziwa bestia, która tylko czeka na odrobinę gazu (i oleju), by mogła pokazać do czego jest zdolna. Wóz absolutnie niebanalny, właściciel czuje się przy nim jak główny bohater pięknego francuskiego romansidła. Wehikuł pełen jest finezyjnej pikanterii, nieoczywistych rozwiązań technicznych, zaskakujących kontrastów. Piękny - a siedmioosobowy. Niepozorny - a niezwykle pakowny. Wyposażenie nawet jak na dzisiejsze standardy jest całkiem atrakcyjne - skrzynia biegów, koła, kierownica, dosyć wygodne fotele, dobrze grające głośniki, czujniki parkowania, tempomat i limiter, sterowanie multimediami z kierownicy, klimatyzacja(do sprawdzenia), klimatyzowany schowek, elektrycznie zasuwany dach panoramiczny, hak, relingi. Kilka większych tras pokonał bez żadnego problemu, a dla mnie każda z nich była prawdziwą ucztą motoryzacyjnych uniesień.
- drugi właściciel w Polsce
- ma instalację gazową, założoną jeszcze przez pierwszego właściciela w Niemczech
- PT ważny do 12.2025, a OC do 11.2025
- sprzedaję na oponach wielosezonowych i alufelgach
- jest możliwość zamontowania foteli trzeciego rzędu
- spala między 7,5 a 10,5 litrów gazu na 100km
Nie jest to samochód nowy. Na zdjęciach załączyłem wszystkie miejsca, gdzie lakier jest do poprawy. Ja nie miałem czasu, żeby się tym zająć. Przez ostatni rok zostało wykonane wiele napraw:
- wymiana świec zapłonowych
- wymiana sondy lamba
- regeneracja alternatora
- olej i filtry
- olej skrzyni biegów
- tarcze, klocki tył
- kompletne sprzęgło
- termostat
- łożyska
Po regeneracji alternatora przestała działać klimatyzacja - mechanik twierdzi, że sprężarka uruchamia się normalnie, nie sprawdzałem tego dalej, bo został kupiony inny samochód i ten był rzadziej używany. Bierze olej w granicach rozsądku, czyli około litra na 2/2,5 tysiąca kilometrów. Ze znanych mi mniej ważnych problemów nie działa spryskiwacz tylnej szyby i prawdopodobnie do wymiany jest czujnik poziomu paliwa. Poprzedni właściciel wymieniał zużyte eksploatacyjnie części zawieszenia i układu kierowniczego (mam na to faktury), ale coś od miesiąca odzywa się podczas skręcania, więc prawdopodobnie trzeba to sprawdzić. Piszę o tym wszystkim, bo nie chcę sprzedawać kota w worku. Naprawy na które miałem czas, zrobiłem.
Zapraszam do kontaktu