Nadszedł czas rozstania. Po 9 latach posiadania Porsche 924 podjąłem decyzję o sprzedaży. Najpierw krótka historia. Auto kupiłem w 2016 roku. Od poprzedniego właściciela dowiedziałem się że został sprowadzony do Polski z Niemiec w okolicach roku 2000 i stał kilka lat ponieważ kwestie celne nie zostały uregulowane. Po postoju lakier nie był w najlepszy stanie, więc kolejny właściciel postanowił go polakierować - tak przefarbował się ze złotego (wg. Porsche platin metallic) na bordowy. Następnie nastąpiła zmiana właściciela, a dalej trafił w moje ręce. Auto w 2016 było w stanie mocno średnim. Praktycznie nic nie działało. Zamysł był, aby przywrócić mu dawny blask.

Aktualnie Porsche potrzebuje jeszcze trochę miłości. Silnik, skrzynia, elektryka, zawieszenie, hamulce działają bez zarzutu. Na pewno lakier jest w stanie średnim. Przez te lata udało się zrobić:

naprawiona cała elektryka

-wentylator nawiewu

-wymieniony klakson

-Wymienione przewody zapłonowe wraz z kopułką

-dorzucone radio wraz z automatycznie wysuwaną anteną

-wyciszona cała karoseria dwiema matami

-przednia szyba wymieniona

-zmienione wnętrze z brązowego na czarne

-założona nowa tapicerka foteli i kanapy

-obszyta deska

-wymieniony wałek rozrządu i szklanki

-wymieniony układ wydechowy

-wymienione przewody hamulcowe na miedziane

-wymienione przeguby zewnętrzne i wewnętrzne

-całkowicie zregenerowane hamulce - przód i tył

-olej w skrzyni wymieniony w 2022

-rozrząd wymieniony w czerwcu 2024

-nowy akumulator 2024

Wyposażeni ABC, ale z bajerów roku 1982 można wymienić:

-Targa

-elektryczne i podgrzewane lusterka

-wycieraczka tylniej szyby

-radio + automatycznie wysuwana antena

-ponad 40 letnie koło zapasowe

Auto cały czas u mnie stało w garażu lub pod wiatą. Dbałem jak o swoje, a nawet pojechałem nim do swojego ślubu :)

Generalnie auto głównie było naprawiane i jeździłem bardzo sporadycznie.

Przegląd ważny rok, ubezpieczenie do kwietnia.

Mogę dorzucić zapasowy silnik wraz z osprzętem.