Dzień dobry!

Chciałem zaoferować cesję Porsche Macan S pochodzącego z polskiego salonu.

Auto w moich rękach nieco ponad rok.

Poniżej bardzo szczegółowy opis całej mojej historii z tym pojazdem oraz powodu chęci odstąpienia leasingu.

Auto zadbane, eksploatowane na co dzień, w bogatej konfiguracji z dwoma bardzo istotnymi dla komfortu elementami, a mianowicie pneumatycznym zawieszeniem i wentylowanymi fotelami.

Porsche wylicytowane 14.06.2024 z przebiegiem 196713 km

Na ten moment przebieg 205821 km.

Cesja leasingu w Millennium Leasing.

Rata: 1962,58 zł brutto.

Do spłaty pozostało: 41214,18 zł brutto (21 rat)

Wykup: 17281,50 zł brutto

Kapitał spłacony przeze mnie do tej pory: 41685,02 zł brutto

Do tego poniesione wydatki (18160 zł)

No więc zagłębmy się w historię - Macan podobał mi się od momentu kiedy tylko pojawił się na rynku i chciałem kiedyś go mieć.
W zeszłym roku miałem na oku Macana Turbo z salonu w Warszawie, ale niestety ktoś mnie uprzedził...
Tamten egzemplarz kosztował ponad 150 tyś. zł, tak więc kiedy pojawiła się licytacja Macana S w zasadzie za połowę tej kwoty, stwierdziłem - czemu nie, warto spróbować! No i udało się wygrać.
Stan auta z grubsza był mi znany, gdyż na stronie poleasingowe.pl był do wglądu raport rzeczoznawcy wraz z całkiem sporą ilością zdjęć. (Mam te dokumenty i mogę je udostępnić).

Po wylicytowaniu auto przyjechało z Tarczyna do Wrocławia na kołach, co oczywiście sugeruje, że było w całkiem przyzwoitym stanie.

Na dzień dobry została zrobiona wymiana oleju (Motul 8100 X-CESS 5W40) oraz wszystkich filtrów (oleju, paliwa, powietrza, kabinowe), wymiana żarówek w reflektorach przednich oraz czyszczenie i odgrzybienie klimatyzacji (1400 zł).

W drugiej kolejności udałem się do zaprzyjaźnionego serwisanta z Porsche, aby po godzinach zajął się kwestiami mniej pilnymi, tj. poduszka pod silnikiem, sterowanie położeniem kierownicy, podgrzewanie kierownicy, przycisk podnoszenia klapy tylnej w wycieraczce, termometr (całość 2100 zł).

Następnie zająłem się kwestiami optycznymi - zakupiona została klamka tylna oraz zrobiona blacharka drzwi prawych tylnych i błotnika prawego tylnego, wraz z lakierowaniem. Przy okazji przemalowane zostały też osłony przednia i tylna na kolor czarny (pierwotnie był to jakiś dziwny złoto-nijaki - zdjęcia przed malowaniem do wglądu), zderzak przedni (przetarcia). Całość tej zabawy to koszt 3600 zł.

Kolejny temat to koła - auto trafiło do mnie na bardzo nijakich 5-ramiennych 18" felgach z zimowymi oponami. Zmieniłem je na dużo lepiej pasujące czarne 21" felgi w stylu oryginalnych kół Porsche wraz z nowymi oponami Kumho Ecsta PS71. Felgi dobrane idealnie, nie mają żadnych pierścieni centrujących, szerokość fabryczna - 9 cali z przodu i 10 cali z tyłu. Opony również zgodne z zaleceniami producenta, przód 265/40/R21, tył 295/35/R21. Felgi plus opony to kwota 8630 zł.

Pomimo stosunkowo niskiego profilu jeździ się bardzo wygodnie, ze względu na zawieszenie pneumatyczne, które naprawdę robi robotę (mamy też w rodzinie do porównania nowego Mercedesa GLE z pneumatyką i powiem szczerze, że różnica w komforcie na hopkach i nierównościach nie jest zbytnio odczuwalna).

Co do samego zawieszenia - firma Limak wymieniła lewy przedni amortyzator (05.05.2025) i na wymianę jest roczna gwarancja - koszt 1800 zł brutto. Wymiana ze względu na to, że auto opadało i podnosiło się samoczynnie.

Po wymianie przez chwilę było dobrze, ale samochód dalej "świrował". Winny okazał się czujnik poziomowania zawieszenia, będący jednocześnie czujnikiem reflektora.

Wymiana na nowy została wykonana w połowie czerwca przez RS Serwis. Czujnik + wymiana 630 zł.

Przy okazji tej wizyty poprosiłem o bardzo dokładne zweryfikowanie stanu pojazdu pod kątem dalszej eksploatacji, gdyż zaczęły do mnie dochodzić niepokojące odgłosy zarówno z silnika podczas odpalania na zimno, jak i podczas skręcania kół w pełnym zakresie.

No i tutaj zaczynają się tematy mniej przyjemne...
Na ten moment nie ma żadnych komunikatów ze strony pojazdu i auto funkcjonuje w sposób prawidłowy. Po rozgrzaniu się płynów jest absolutna cisza zarówno ze strony silnika, jak i wspomagania, natomiast zalecana byłaby wymiana rozrządu. Rozrząd w tej wersji silnikowej jest na łańcuchu, dodatkowo jest tak umiejscowiony, że należy wyjąć silnik.

Przy okazji wyjęcia silnika sugerowane byłoby kilka dodatkowych prac, a mianowicie: uszczelnienie połączenia silnika i skrzyni biegów, uszczelnienie pokryw zaworów i pokrywy rozrządu, wymiana tulei przedniej tylnego dyferencjału, wymiana poduszek pod silnikiem, wymiana tulei wahaczy zawieszenia przedniego. Całość wyceniona przez serwis na około 20-25 tyś. zł brutto. Większość tych kosztów stanowi robocizna, a nie części, tak więc jest to łakomy kąsek dla osoby biegłej w zakresie mechaniki samochodowej, która chciałaby zająć się tymi zagadnieniami we własnym zakresie.

Ze względu na powyższe rozważam dwie opcje przekazania leasingu:

1. Sprzedaż auta w stanie, w jakim jest obecnie (odstępne 25000 zł netto).

2. Sprzedaż auto po naprawie (odstępne 450000 zł netto).

Najbliższy miesiąc jestem większość czasu za granicą i nie mam nawet kiedy oddać auta do serwisu. Jeśli nikt nie zdecyduje się na przejęcie leasingu w opcji 1, to zapewne we wrześniu dokonam wszystkich zalecanych napraw.

Auto kupowałem dla siebie, dlatego każda jedna naprawa była wykonywana z należytą starannością i z myślą o dalszej eksploatacji pojazdu.

Sprzedaż podyktowana jest tak naprawdę tylko dwoma przesłankami:
1. Przez ponad rok przejechałem raptem 9 tysięcy kilometrów, gdyż obecnie jeżdżę głównie po mieście i auto, które pali około 20L/100km z punktu widzenia ekonomii jest mi absolutnie zbędne...
2. Planujemy przeprowadzkę zdecydowanie bliżej szkoły do której uczęszczają nasze dzieci i dwa auta będą dla nas w zasadzie zbędne, gdyż żona pracuje z domu, a ja po przeprowadzce będę miał do pracy jakieś 2 kilometry...

Nie mam żadnych tajemnic, wypisałem wszystko odnośnie Macana, jeśli masz jakiekolwiek pytania, proszę pisz lub dzwoń śmiało!

Pozdrawiam,

Maciek