Mam do sprzedania samochód – wysłużony i mogłabym rzec, z perspektywy innych samochodów w naszej domowej flocie, był bezawaryjny. Posiadamy go od 2016 roku, przez ten czas jedyną większą rzeczą do naprawy była nieszczelna chłodnica – naprawiona. Reszta (czyt. klocki hamulcowe, tarcze, klimatyzacyjne urządzenia standardowo od zużycia, filtry, oleje co 10-15 tys. km, samochód ma łańcuch rozrządu. Samochód nie jest w najlepszej kondycji – swoje przejechał, nie był garażowany, więc ma na sobie trochę rdzy. Była wykonywana drobna naprawa lakiernicza (zaatakował mnie płot, zbyt mały promień skrętu i zahaczyłam). W samochodzie od kiedy go zakupiliśmy świeci się kontrolka serwisowa. Zwykle w lecie gaśnie, częściej zaświeca się w zimie – kilkukrotnie byliśmy sprawdzać i kasować błąd w serwisie Renault (w Bielsku Białej i w Świętochłowicach) – twierdzą, że to któryś z czujników szwankuje i że wszystko jest ok. Błędu nie kasowałam i nie będę kasować przed sprzedażą, bo to bez sensu – i tak się zaświeci i nowy właściciel będzie się tylko denerwował. Do wymiany są opony i letnie i zimowe – może na letnich jeszcze by pociągnął, ale zimowe są zakupione chyba w 2016 w zimie. Do weryfikacji działanie wentylatora, zdarzyło się, że klimatyzacja na chwilę nie działała. Samochód sprzedajemy, ponieważ kupiliśmy nowy, rodzina się powiększyła, potrzebowaliśmy, czegoś większego. Samochody w tym roczniku z mniejszymi przebiegami są o wiele więcej warte, samochód sprzedajemy po niższej cenie z uwagi na to, że na pewno będzie trzeba coś w niego włożyć. Jeśli ktoś potrzebuje samochodu w bardzo dobrym stanie, bez rdzy i bez konieczności remontowej to nie tu