Subaru Forester XT - wynudzisz się…

Auto ma napęd na cztery koła, więc wszędzie dojedziesz bez żadnych problemów i przygód. Po prostu wsiadasz i jedziesz. Przyspieszenie 7,5 s do 100 km/h powoduje, że ruszając ze świateł zazwyczaj innych zostawisz w tyle, więc nie będziesz bawić się krążąc między nimi i zmieniając pasy ruchu czy oglądając tyły ich samochodów – po prostu będziesz widział trasę przed sobą. Wyprzedzanie też nie dostarcza zbędnej adrenaliny i emocji, bo zapas mocy powoduje, że robi się to szybko i sprawnie.

Siedzi się dość wysoko i wygodnie się wsiada, ból pleców nie będzie Ci znany, więc rehabilitanta czy rehabilitantki też raczej nie poznasz;)

Nie będziesz znał lokalnych mechaników po imieniu – prawdopodobnie jedyne co Cię czeka, to regularne wymiany eksploatacyjne i sezonowa wymiana opon. Do auta są dwa komplety opon, ale chcąc się prawdziwie wynudzić w przyszłości możesz wymienić je na całoroczne.

Zdarza się, że inni właściciele Subaru machają do siebie mijając się na drodze. To dlatego, że im się nudzi, chcieliby się poznać, ale nie mają okazji regularnie spotykać się w serwisie, tak jak właściciele aut innych marek. Nawet gdyby chcieli zatrzymać się na drodze to zazwyczaj to drugie Subaru sprawnie pomknie i szkoda je gonić, choć można;)

Niby Subaru organizuje takie rzeczy jak Szkoła Bezpiecznej Jazdy, ale nie wiem po co, skoro auto ma napęd 4x4 i trzyma się drogi jak przyklejone. Nawet zimą bywa nudno, bo kiedy masz pod górę a droga jest oblodzona, samochód jedzie jak po sznurku. Inni właściciele mają problem z podjechaniem, a Ty po prostu ich mijasz i jedziesz nudzić się w cieple domowego zacisza.

Podobno emocjami napędzane są auta niemieckich koncernów, coś w tym jest… Natomiast hasłem reklamowym Subaru jest „Confidence in Motion” czyli pewność prowadzenia. I tu również nie czeka Cię żadna niespodzianka – jeździ się nim pewnie, sprawnie i wjedzie się wszędzie. Ze względu na wysoki prześwit krawężniki mu nie straszne. Nie będziesz też musiał upychać ciasno rzeczy w samochodzie, bo ma sporo przestrzeni. Nie będziesz krążyć po mechanikach.

Niestety, będziesz się nudził dość mocno, ponieważ nie ma w nim nowoczesnych tabletów świecących dziesiątkami kolorów po oczach, proszących Cię o potwierdzenia na dotykowym ekranie, rozpraszających i wymuszających przebijanie się przez dotykowe menu. Tu są fizyczne przyciski, i pokrętła. Wszystko pod ręką – tam gdzie ma być.

Żeby Ci się jeszcze bardziej nudziło w ciągu ostatniego 1,5 roku zostały wymienione:

Tarcze i klocki przód,

Przegub lewy przód

Tuleje wahacza

Łączniki stabilizatora

Sprężyny tył

Płyn hamulcowy

Olej w dyferencjałach

Opony na Michelin Primacy 4+

Obszyto kierownicę

Ustawiono zbieżność

Miesiąc temu wymieniony był olej, filtry oleju, paliwa, kabiny.

Muszę też przyznać, że z nudy, za naszej kadencji poza przeglądami w ASO olej zmienialiśmy dwa razy częściej niż zaleca producent - naprzemiennie w ASO i u zaprzyjaźnionego mechanika - średnio co 7-8 tysięcy kilometrów.

Auto miało też 3 razy zmieniany olej w skrzyni CVT. W Europie dbają o nudę klientów i podobno się tego nie zaleca, ale na świecie piszą aby to robić co 45 - 60 tys km;)

Ostatni przegląd olejowo-filtrowy został zrobiony kilkaset kilometrów temu, także będziesz miał czasu się ponudzić zanim wybierzesz mechanika, który wymieni Ci olej i filtry.

Natomiast żeby Ci się tak całkiem nie nudziło, cenę obniżyłem o 4.200 zł. Stało się tak ponieważ zdarza się, że jedyny panel dotykowy w tym samochodzie – w radiu czasami nie kontaktuje, więc uznałem że możesz rozważyć wymianę radia na nowe o ile będziesz chciał – koszt takiego radia to około 1500 zł. Jednocześnie sądzę, że to ostatni sezon opon zimowych więc warto uatrakcyjnić sobie czas i po tej zimie wybrać jakieś nowe - koszt około 2500. Opony letnie to Michelin Primacy 4+, mają drugi sezon, a z racji na niewielkie roczne przebiegi posłużą jeszcze kilka lat.

Przy zakupie także będzie nudno, bo z racji tego w jakim stanie jest auto i co zostało w nim zrobione w ostatnim 1,5 roku, cena nie podlega większym negocjacjom.

No dobrze, ale może pomyślałeś, że chociaż powód sprzedaży będzie ciekawy…

Tu też Cię nie zaskoczę, powód sprzedaży również jest nudny – nowe przepisy, które obniżają od przyszłego roku kwotę do odliczenia na samochody benzynowe, spowodowały że postanowiłem trochę uatrakcyjnić sobie życie i skorzystać z tegorocznych przepisów oraz wynikających z nich możliwości.

Dodatkowo, „mówi się, że papierkowa robota jest nudna”, ale jeśli lubisz papiery, to posiadam książkę serwisową i różnego rodzaju faktury i dokumenty do wyglądu. Żeby nam się nie nudziło, zgadzam się na ocenę samochodu przez innego mechanika, na stacji diagnostycznej czy w ASO na koszt kupującego na terenie Olsztyna.

Nie nudź się przeglądając inne ogłoszenia, zadzwoń, opowiem Ci historię naszego Subaru…