Z żalem, ale i nadzieją na nowy rozdział, sprzedaję mojego ukochanego Volkswagena New Beetle z 1999 roku. To nie był po prostu samochód – to był mój wierny towarzysz podróży, który zawsze przyciągał spojrzenia i wywoływał uśmiechy.

Auto ma swoje lata, ale wciąż kryje w sobie sporo charakteru i stylu. W pełni sprawne, jeździ bardzo dobrze i wciąż przyciąga spojrzenia. Progi wymagają naprawy, a schowek pasażera ma luźne zamknięcie (czasem sam się otwiera). To drobiazgi, które nie przeszkadzają w codziennej jeździe, ale warto o nich wiedzieć. Idealne dla kogoś, kto ceni klasyczny design i chce mieć coś wyjątkowego na drodze. Auto zadbane, regularnie serwisowane, garażowane. Wnętrze czyste i przytulne – widać, że było kochane