Kultowy Passat B5 FL z 2005 roku z jeszcze bardziej kultowym silnikiem 1.9 TDI 130KM.
Przejechał 320 tys. kilometrów i dzielnie służy do dzisiaj. Rok temu przeszedł remont silnika (przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą), wymianę rozrządu, tarcz i klocków z tyłu oraz amortyzatorów z przodu.
W tamtym roku żwawo zawiózł mnie do Wiednia, do Pragi, śmigał w Czechach po górach. Wół roboczy, który nie chce się zepsuć :)
Wizualnie całkiem nieźle/ujdzie, poza szkodami parkingowymi - lekko wgniecione prawe drzwi, przerysowany lewy tylny błotnik. Umówmy się, B-piątką nikt do ślubu woził nie będzie ;)
Wyposażony w hak holowniczy.
Klima (CLIMATRONIC) chłodzi aż miło, rok temu serwisowana.
Wyceniony niedawno przez rzeczoznawcę na 7500 zł (no ale to "igła" :) ).