Na sprzedaż auto Volvo v70 z roku 2005, 1984cm3, benzyna, automatyczna skrzynia biegów, 394500 tysięcy kilometrów przebiegu.

Jestem właścicielem od listopada 2020, czyli 4.5 roku. Przejechałem przeszło 120 tysięcy kilometrów. Wygodne, sprawne, świetny automat, trudny do zabicia silnik. Świeży przegląd z 12.04.2025 roku. Kończące się OC.

Roczne opony 205/55R16 Michelin CrossClimate 2 bez zarzutu.

Zamontowany isofix pod fotelik.

Fajny tempomat, super skrzynia, dobry silnik, działa klima, jest hak, bardzo duży bagażnik, ładnie składające się fotele.

Link do 59 zdjęć samochodu: https://imgur.com/a/TkKauQj

Autem regularnie jeździłem w dłuższe trasy, zwłaszcza Wrocław - Warszawa, ale też nad morze, Katowice, Łódź, Poznań, etc. Nigdy mnie nie zawiodło.

WADY I MINUSY:

-- wycieki oleju ze wspomagania kierownicy

-- wycieki oleju silnikowego

-- wygięte drzwi lewe tył (testowałem czy wjadę do garażu; wjechałem, choć nie od razu)

-- uszkodzenia w fotelu kierowcy, a także punktowo kanapy z tyłu

-- braki w uszczelce drzwi lewe tył, zwiększony hałas

-- uszkodzona tapicerka podłogi kierowcy (rejon pięty pod prawą nogą i oparcia lewej nogi)

-- wspomaganie hamulców włącza się po około 30 sekundach od uruchomienia silnika

-- ogólne rysy na karoserii

-- check engine związany z sondą lambda

-- utrudniona regulacja nawiewu (dobrze działa klima "auto", ręczne ustawianie nadmuchu kłopotliwe)

Staram się wypisać wszystkie problemy rzetelnie i uczciwie, nie handluję samochodami. Większość wad jest od początku mojego posiadania auta, nie przeszkadzały mi w eksploatacji, ale doprowadzenie auta do idealnego stanu wymagałoby pracy i chyba nie warto.

Polecam samochód dla osoby która chce wsiąść i jechać, dolewając tani olej i nie zatrzymując się na progach zwalniających. Ja tak zawsze robiłem. Jeździłbym dalej, ale dostałem nowe auto służbowe, więc z tym kończę zabawę.

Najchętniej widzę kontakt od osoby zdecydowanej, która przeczytała ogłoszenie, zobaczyła 60 zdjęć, wie po co jedzie i jest w stanie dogadać się w 20 minut. No ale zobaczymy.