Po długim namyśle wystawiamy naszą rodzinną wołowinkę.

Właścicielem auta jesteśmy od grudnia 2021. W kraju od 2014 roku, sprowadzony przez znany serwis Volvo z Radomia.

Od samego początku auto użytkowane przez żonę tylko w trasach do pracy (100km dziennie) i na urlopy (jedno z kilku aut w domu).

Serwisowane było na bieżąco (co 10 tys km.), a wszelkie części eksploatacyjne zawsze z górnej półki.

Około rok temu kupiliśmy nowe auto, którym obecnie żona jeździ do pracy. Od tego czasu Volvo używane czasami przeze mnie (na co dzień mam dwa inne auta), a od wiosny, ze względu na zmianę pracy 3km od domu, już praktycznie stoi nieużywane. Sporadycznie przewietrzone na przejażdżce.

Szczerze mówiąc, jako że to Volvo w tej konfiguracji było zawsze moim marzeniem, długo wahałem się, czy sprzedać, czy zostawić i dopieścić, jednak rozsądek wziął górę, głównie ze względu na posiadanie kilku innych aut i brak miejsca pod domem...

Auto jest bezwypadkowe, nosi ślady użytkowania, nie jest idealne, ale uważam że jest bardzo dobrą, solidną bazą pod świetne auto rodzinne. Oczywiście auto jest na chodzie, skręca i hamuje, ma aktualny przegląd i można nim normalnie jeździć. Akumulator jest cyklicznie sprawdzany specjalną ładowarką.

Cena auta oczywiście do negocjacji, chcę auto sprzedać a nie sprzedawać, chociaż śmiesznie niskie oferty proszę sobie darować - za półdarmo to niech sobie stoi dalej pod domem :D

W aucie zostało wprowadzonych kilka delikatnych zmian:

- Adapter Bluetooth z podpięciem do AUX. Funkcjonalny zestaw głośnomówiący i streaming muzyki.

- Lampy tylne LED z modułem "poliftowym", czyli świecące całe a nie tylko kawałek.

- Lampy przednie wyczyszczone, spolerowane, zabezpieczone poliwęglanem

- Światła drogowe LED - oczywiście bez błędów, retrofity philips bądź osram (nie pamiętam dokładnie).

- Oświetlenie wnętrza LED z trybem ambient (diody dają delikatną poświatę w nocy, można je oczywiście wyłączyć).

- Mocna lampka LED w bagażniku (auto używane na urlopach, a lubimy outdoor).

Z typowych bolączek:

- Udrożnione odpływy klimatyzacji i szyberdachu, wnętrze suchutkie.

- Naprawiony zamek tylnej klapy - działa klamka, zamykanie, otwieranie.

W komplecie z autem dwa kluczyki.

Auto wyposażone w najdroższe opony wielosezonowe w momencie zakupu, marki Continental - kupowane oczywiście nowe.

Auto niestety posiada kilka minusów, o których uczciwość nakazuje wspomnieć:

- najpoważniejsze to przekładnia kątowa do regeneracji (usterka praktycznie nie do zdiagnozowania przy standardowych oględzinach, sporo jeździ takich XC70 bez napędu na tył). Jeździmy tak od dawna...

- poduszka silnika do wymiany (pokażę podczas jazdy próbnej).

- fotel kierowcy do obszycia/pokrowców/wymiany.

- zarysowanie prawych tylnych drzwi i progu.

Pozostawiam tą kwestię nowemu właścicielowi, a cena i negocjacje uwzględniają powyższe.

DPF na miejscu, nigdy nie sprawił nam żadnych problemów (co trudne przy 50km w jedną stronę do pracy wyłącznie trasą szybkiego ruchu :) ).

Zapraszam do oględzin auta, z chęcią opowiem o aucie i jego zaletach. (o wadach też wspomnę).