A tak trochę poważniej to Yamaha T7 (XTZ690) z 2021 roku, z polskiego salonu.

Motocykl w moim posiadaniu od lipca 2021, kiedy odebrałem go od dealera z nalotem ok. 2500km, tuż przed wyjazdem na Bałkany. Dealerowi służył jako motocykl demonstracyjny.

Od tamtej pory, każdy kilometr jaki wybił licznik zrobiłem osobiście.

Choć historia w CEPIK wydaje się bogata, to kto choć raz miał pojazd w leasingu, ten wie o co chodzi.

Trochę tych km się nazbierało. Teraz ma prawie 67kkm i będzie rosło. Bo lubię jeździć.

A że swoje lata już mam to:

Motocykl nie upalany w terenie, tylko na trasach dłuższych i krótszych. W 99% bocznymi drogami.

Prędkość mnie nie kręci więc proszę nie pytać "ile to jedzie?". Jedzie tyle ile trzeba, żeby sprawnie pokonywać km bez bezsensownego ryzykowania.

Pod koniec września, po powrocie ze Słowenii, wymieniony olej i filtr. Filtr powietrza kupiony, więc albo zdążę go wymienić, albo nabywca dostanie z motocyklem.

Przed wyjazdem przy 63kkm wymieniony zestaw napędowy. Podstawowowy serwis ogarniałem sam. Grubsze sprawy serwisowe, regulacje w zaufanym serwisie.

Przez cały okres użytkowania, motocykl ani razu mnie nie zawiódł i dowiózł wszędzie.

Motocykl nie miał żadnego dzwona.

Ponieważ służy do podróżowania to ma mnóstwo dodatkowego szpeju:

- Centralna podstawka

- Gmole Heed Bunker

- Dodatkowe gniazda ładowania z voltomierzem

- Dedykowane halogeny led

- Uchwyt na telefon z ładowarką

- Stelaż kufra tylnego Givi/KAPPA

- Stelaże kufrów bocznych (ramki) Givi/Kappa

- Podwyższenie kierownicy

- Podgrzewane manetki

- Poszerzenie bocznej stopki

- Akcesoryjne składane lusterka

- Siatka na siedzenie kierowcy

- Dodaję jeszcze regulację szyby, która miałem krótko zamontowaną, ale zdjąłem.

Opony to niezawodne duale Pirelli Scorpion Rally STR. Wymienione w kwietniu 2025.

Wystawiam na próbę w ramach walki z "jesienną deprechą".

Znajdzie się chętny to będzie się cieszył fajnym motocyklem, a ja będę płakał.

Nie sprzeda się to na pewno nie będę płakać.

Trochę motocykli już miałem, każdym robiłem po kilkadziesiąt tysięcy km, ale żadnym nie jeździło mi się tak dobrze jak obecnym T7. Były może wygodniejsze, ale na pewno nie tak łatwe w prowadzeniu.

Mam świadomość, że słabą stroną mojego motocykla jest jego przebieg, a co za tym idzie pewne niedoskonałości wizualne.

Ja nie trzymam motocykli w salonie, ani pod kołdrą tylko nimi jeżdżę i dbam, by w każdej chwili móc wsiąść i pojechać. Z drugiej strony ten przebieg nie robi na mojej Tenerce żadnego wrażenia i jeździ tak samo dobrze jak na poczatku i nic się z nią dzieje. Mechanicznie jest gotowa pojechac w kilkutysięczną trasę, nawet zaraz.

Wiem też, że Polak woli jednak kupić wyplaqowanego sztrucla od handlarza, który sprowadził z Włoch 15-letni motocykl z przebiegiem 13kkm. Bo przecież we Włoszech nie ma warunków do jeżdżenia motocyklami, a sezon trwa ledwie chwilę.

W sieci dostępne są filmy i wpisy o Tenerach z przebiegami 2, 3, a nawet 4x większymi niż moja i dalej cieszą użytkowników sprawną jazdą.

Przegląd do końca marca 2026.

Ubezpieczenie do sierpnia 2026.

Motocykl używany więc nie udzielam gwarancji, rękojmi czy możliwości zwrotu.