3 czerwca 2024

Alfa Romeo stworzy rywala dla Porsche Cayenne? Bardzo możliwe

Alfa Romeo koncept

Alfa Romeo snuje coraz ambitniejsze plany. Wiadomo już, że w ciągu najbliższych dwóch lat pojawią się następcy Giulii i Stelvio. Później do gamy modelowej zostanie dodana zupełnie nowa linia samochodów.

Alfa Romeo przez lata dysponowała wyjątkowo skromną linią modelową. Tak działo się, kiedy należała ona jeszcze do koncernu FCA, czyli Fiat Chrysler Automobiles. Po małżeństwie z PSA i powołaniu koncernu Stellantis, producent z Mediolanu zaczyna wracać na właściwe tory.

W 2022 roku do jego gamy dołączyło Tonale, będące ostatnim modelem, opracowanym jeszcze z wykorzystaniem technologii FCA. Z kolei w tym roku uzupełnił ją niewielki Junior, powstający w Tychach.

Teraz szef Alfy Romeo – Jean-Philippe Imparato – potwierdził, że w 2027 roku powstanie nowa linia modelowa. Co o niej wiadomo?

Plany Alfy Romeo mogą się zmienić

Ostateczna decyzja o tym, co to będzie za auto, zostanie podjęta do końca bieżącego roku. Najprawdopodobniej będzie to elektryczny SUV segmentu E, czyli klasy wyższej. Nowe auto miałoby więc konkurować z Porsche Cayenne'em czy z BMW X5.

Powstanie takiego modelu oraz pochodnych jest jednak zależne od wielu zmiennych. Najważniejsza to opłacalność całego przedsięwzięcia. Alternatywą może być jednak model klasy kompakt.

Już od jakiegoś czasu mówi się, że Alfa Romeo mogłaby zrobić niewielkiego, 5-drzwiowego hatchbacka, będącego następcą popularnej i lubianej Giulietty. Mimo wszystko, Imparato skłania się jednak w kierunku dużego SUV-a. W końcu, im większe auto, tym… wyższa marża.

„Pytanie brzmi, czy zwiększymy rozmiar? Dla mnie odpowiedź brzmi – tak musimy iść w górę. Mamy wszystko – platformy, silniki, oprogramowanie. Możemy maksymalnie przesuwać granicę. Stworzyliśmy już nawet kilka szkiców projektowych, które są bardzo dobre” – twierdzi Imparato w rozmowie z brytyjskim magazynem Autocar.

Platforma STLA Large

Jeśli rzeczywiście Alfy Romeo powoła do życia dużego SUV-a, naturalnym wyborem będzie tutaj zastosowanie platformy STLA Large. Powstaną na niej również następcy Giulii i Stelvio. Co istotne, można na niej zbudować zarówno samochody spalinowe, jak i akumulatorowe.

Ale to nie wszystko. Nowa architektura koncernu Stellantis pozwoli na zastosowanie 400- lub 800-woltowych układów elektrycznych. Poza tym auta, które na niej powstaną będą mogły mieć napęd na przednie, tylne lub cztery koła. W tym ostatnim przypadku oznacza to, że skorzystają z dwóch silników elektrycznych.

Jak informuje koncern Stellantis, samochody elektryczne, oparte na STLA Large, skorzystają z baterii trakcyjnych o pojemności od 85 do 118 kWh. Największa z nich zapewni zasięg sięgający 800 km.

Oczywiście, standardem będą aktualizacje OTA, czyli over-the-air (TUTAJ przeczytasz o historycznej zmianie w przyszłych modelach Alfy Romeo).

Alfa Romeo chce dużego SUV-a

Według Imparato zatwierdzenie do produkcji dużego SUV-a będzie zależne od wielu czynników. Wśród nich wymienia przede wszystkim postęp elektryfikacji w Ameryce Północnej, potencjał rynku azjatyckiego, czy też rozwój chińskich producentów samochodów.

„Jeśli chcemy walczyć w klasie premium, ale nie ma nas w segmencie E, to co mamy zrobić? Alternatywą jest powrót do hatchbacka typu C. Pytanie więc brzmi: w górę czy w dół?” – dodaje Imparato.

„Jeśli segment E w Europie utrzyma się na odpowiednim poziomie wolumenów i puli zysków, możemy stworzyć dużego SUV-a. Bardzo fajnego SUV-a” – mówi szef Alfy Romeo.

Plany Alfy Romeo: 5 linii modelowych to nie wszystko

Obok 5 standardowych linii modelowych, włoska marka w przyszłości chce oferować limitowane serie specjalne. Jednym z takich aut jest choćby, pokazane w zeszłym roku, 33 Stradale.

Imparato zastrzega, że gama modelowa Alfy Romeo ma być w przyszłości elastyczna i dostosowana do potrzeb rynku. Jeśli więc cykl życia danego modelu dobiegnie końca, nie jest powiedziane, że jego następca nadal będzie np. sedanem klasy średniej.

„Odnowimy lub zmienimy koncepcję, w zależności od ewolucji rynku lub globalnej ewolucji Stellantisa. Chciałbym przywrócić GTV lub Alfettę, ale będzie to zależało od trendów, które zobaczymy w przyszłości” – dodaje szef marki.

„W roku 2028 lub 2029 będziemy musieli zdecydować, czy odnowimy niektóre segmenty, dlatego musimy zadać sobie pytanie, jaka będzie przyszłość SUV-ów pod względem potencjału biznesowego” – kontynuuje Imparato.