18 czerwca 2025

Audi chce sprzedawać auta spalinowe po 2035 r. Coraz odważniej ucieka przed elektromobilnością

Fast-charging stations should be used to briefly recharge when the state of charge is low.

Przyszłość elektromobilności jako jedynego wyboru coraz mocniej się „sypie”. Kolejne firmy weryfikują swoje plany, zapowiadając politykę dywersyfikacji napędów. Szef Audi – Gernot Dollner – właśnie stwierdził, że zarządzana przez niego marka chce wytwarzać auta spalinowe również po 2035 roku.

  • Audi pozostanie przy silnikach spalinowych nawet po 2035 roku.
  • Taką deklarację złożył Gernot Dollner – szef tej marki.
  • Jeszcze 3 lata temu mówiono zupełnie co innego.

W najbliższy poniedziałek, 23 czerwca, mijają 3 lata od kiedy Audi zobowiązało się do wprowadzenia na rynek w 2025 roku swojego ostatniego nowego modelu spalinowego. Później miał nastąpić już proces pełnej transformacji na elektromobilność.

Z kolei zakończenie sprzedaży samochodów wciąż zasilanych silnikami termicznymi planowano na 2033 rok. Jedynie w Chinach miało być to uzależnione od rynkowego popytu.

Audi ucieka przed elektromobilnością nawet poza 2035 r.

Teraz jednak szef Audi – Gernot Dollner – wyjawił, że marka z Ingolstadt będzie wytwarzała auta spalinowe przynajmniej do 2035 roku. A nawet dłużej. I to pomimo faktu, że 2035 rok uznawany jest za datę graniczną przejścia na sprzedaż aut całkowicie elektrycznych.

Obecnie coraz więcej producentów uznaje ją bowiem za abstrakcyjną, ze względu na rynkowe realia. Elektryki wciąż kosztują zbyt wiele i w stosunku do samochodów spalinowych wymagają za dużego kompromisu w kwestii zasięgu oraz ładowania.

Z tego względu klienci niezbyt chętnie się na nie przesiadają. Wyjątek stanowi Norwegia, gdzie elektryki mają już ponad 90% rynku nowych samochodów. Ale tutaj swoje dokłada m.in. rząd, podnoszący podatki od wszystkich rodzajów napędu, poza elektrycznym.

Duże wzrosty elektrycznych modeli Audi

Dollner objął stanowisko szefa Audi we wrześniu 2023 roku i dość szybko musiał posprzątać po swoim poprzedniku, Markusie Duesmannie. „Posprzątać”, czyli zweryfikować plany dotyczące nowych modeli i stopnia ich elektryfikacji.

Choć elektryczne Q8 e-tron niedawno umarło i przy okazji przyczyniło się do zamknięcia fabryki w Brukseli, w pierwszym kwartale 2025 roku Audi dostarczyło klientom znacznie więcej aut na prąd niż przed rokiem, choć wciąż niezbyt wiele.

Na całym świecie skusiło się na nie 48 371 osób, co oznacza wzrost o 30,1%. Dla porównania Mercedes w tym samym czasie sprzedał 40 706 elektryków, natomiast BMW – 86 449 szt.

Na pozytywny wynik producenta z Ingolstadt z pewnością wpływają zeszłoroczne nowości. Czyli Q6 e-tron oraz A6 e-tron.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ Audi A6 e-tron.

Audi ucieka przed elektromobilnością i zmienia oznaczenia

Dowodem na to, że benzynowe i wysokoprężne Audi nigdzie się nie wybierają, są bardzo liczne spalinowe nowości Audi, jakie pojawiły się w tym oraz w poprzednim roku. To następcy A4 (czyli A5), A6, Q5 oraz Q3.

Poza tym ta niemiecka marka w lutym zweryfikowała swoje plany dotyczące oznaczania modeli. Wcześniej mówiono o rozgraniczeniu dla aut elektrycznych i spalinowych. Pierwsze miały mieć w nazwie modelu liczby parzyste, a drugie – nieparzyste.

Ale to już przeszłość i kolejny dowód na to, że elektromobilność przestała być najważniejsza.