Chiny szachują globalny przemysł. Ruch w sprawie metali ziem rzadkich może sparaliżować motoryzację

Chiny wprowadziły kontrolę eksportu technologii i produktów związanych z metalami ziem rzadkich. Takie posunięcie może mieć katastrofalne skutki dla przemysłu motoryzacyjnego poza Chinami. Jest on uzależniony w tej materii od dostaw z Państwa Środka.
- Chiny wprowadziły restrykcje w eksporcie technologii i produktów związanych z metalami ziem rzadkich, co stanowi poważne wyzwanie dla Zachodu.
- Nowe przepisy wymagają od zagranicznych firm uzyskania chińskiej zgody na sprzedaż produktów zawierających nawet niewielkie ilości tych surowców.
- Decyzja Pekinu może spowolnić lub nawet sparaliżować kluczowe gałęzie przemysłu, w tym motoryzację.
Państwo Środka dominuje na globalnym rynku metali ziem rzadkich (znanych też jako metale krytyczne), niezbędnych w przemyśle motoryzacyjnym. Szacuje się, że w Chinach znajduje się 44 mln ton ze 110 mln ton światowych złóż. Kraj kontroluje także około 90% ich globalnego przetwórstwa.
9 października Pekin wprowadził nowe przepisy. Wymagają one od eksporterów uzyskania licencji na transfer technologii do wydobycia i przetwarzania tych metali. Co to znaczy?
Eksperci oceniają tę decyzję jako bardzo niekorzystną dla państw Zachodu, które są uzależnione od tych kluczowych surowców. Jakub Jakóbowski z Ośrodka Studiów Wschodnich wyjaśnił, że od 1 grudnia każdy zagraniczny producent, którego produkt zawiera nawet mały element z chińskich metali, musi pytać Pekin o zgodę na dalszą sprzedaż.
Reakcja i konsekwencje
Decyzja zelektryzowała światowy przemysł. Przypomina się, że wiosenne próbne restrykcje doprowadziły do spadku eksportu do UE o kilkadziesiąt procent i wyczerpania zapasów. Pokazało to światu, że chiński rząd może sparaliżować łańcuch dostaw.
Zdaniem Jakóbowskiego chiński ruch jest odpowiedzią na amerykańskie cła, ale jego konsekwencje są globalne. Mogą one spowolnić przemysł, w tym motoryzacyjny, całego Zachodu.
W tym kontekście pojawia się pytanie o przygotowane przez Zachód alternatywne źródła zaopatrzenia. Kraje takie jak Japonia czy USA nasiliły poszukiwania innych źródeł metali. Jednak przetwarzanie tych surowców jest wyjątkowo szkodliwe dla środowiska, wymaga ogromnych ilości wody, a część procesów jest radioaktywna.
Reakcja Zachodu
Z tego powodu Zachód wcześniej przenosił rafinację do Chin. Poza tym uzyskanie zezwolenia na uruchomienie takiej produkcji w UE trwa około dekady. Bez nadzwyczajnych działań Zachód będzie musiał szukać alternatyw w pozostałych częściach Azji, Afryce lub nawet Australii.
Europejskie przedsiębiorstwa już aktywnie myślą nad ograniczenie zależności od chińskich surowców. Pisaliśmy ostatnio np. o nowym spalinowym generatorze prądu do samochodów typu EREV od Mahle. Zastosowany w wirnik jest wyposażony w układ chłodzenia, co istotnie ogranicza zużycie metali ziem rzadkich, używanych w magnesach.
Co to są metale ziem rzadkich?
Przez metale ziem rzadkich rozumie się metale, które mają duże znaczenie gospodarcze dla określonej branży, sektora przemysłowego lub obszaru geograficznego. Co więcej, z różnych powodów może mieć miejsce ich niedobór.
Ekologiczna i cyfrowa transformacja napędza zależność od tych metali. Są one potrzebne na przykład w komputerach, smartfonach, komponentach elektronicznych, ogniwach słonecznych, bateriach i silnikach elektrycznych – wszystkim tym, co jest niezbędne w przemyśle motoryzacyjnym.
Odzysk metali krytycznych jest bardzo ograniczony i nie pokrywa potrzeb produkcyjnych. Obecnie trwają poszukiwania nowych złóż.