Czy złomowanie auta bez wizyty w urzędzie jest możliwe?

Choć od 2020 roku obowiązują przepisy mające uprościć wyrejestrowanie pojazdów oddanych do stacji demontażu, kierowcy nadal muszą fatygować się do wydziałów komunikacji. Jak wynika z interpelacji poselskiej, obiecane rozwiązania techniczne wciąż nie działają, a zapominalskich czekają wysokie kary za brak ciągłości OC – nawet dla aut na złomie.
Niemal pięć lat minęło od czasu, gdy ustawodawca wprowadził przepisy mające zrewolucjonizować złomowanie pojazdów. Kierowcy mieli zyskać możliwość zdalnego wyrejestrowania auta po przekazaniu go do stacji demontażu, bez konieczności osobistej wizyty w wydziale komunikacji. Stacje demontażu miały same przekazywać niezbędne informacje do Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEP). Jak ujawnia interpelacja posła Dariusza Piontkowskiego, te ułatwienia pozostają w sferze teorii.
Złomowanie pojazdów – obowiązujące zasady
W przypadku złomowania auta należy w ciągu 30 dni złożyć w wydziale komunikacji wniosek o wyrejestrowanie pojazdu. Urzędnik, na podstawie zaświadczenia ze stacji demontażu oraz po oddaniu dowodu rejestracyjnego i tablic, wykreśla auto z Centralnej Ewidencji Pojazdów.
Dopiero po tym można się starać o zwrot nadpłaconej składki za OC. Co jednak istotne – Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny nie będzie mógł nałożyć kary za brak obowiązkowej polisy. Czasem kierowcy są przekonani, że sam fakt oddania auta na złom wystarczy, aby przestać opłacać OC. Powód? Przepisy pozwalające wyrejestrować auto przez stację demontażu istnieją, ale wciąż nie działają.
Złomowanie pojazdów – cyfrowa rewolucja tylko w teorii
W związku z bałaganem w przepisach poseł Dariusz Piontkowski skierował do ministra cyfryzacji interpelację. Nowelizacja ustawy – Prawo o ruchu drogowym z sierpnia 2020 r. miała umożliwić stacjom demontażu bezpośrednie przekazywanie informacji o kasacji pojazdu do Centralnej Ewidencji Pojazdów (CEPiK). Celem było ograniczenie biurokracji i zwolnienie właścicieli aut z obowiązku składania wniosków o wyrejestrowanie. Jednocześnie zniesiono wymóg przesyłania wersji papierowej zaświadczenia o demontażu pojazdu do urzędu.
Warunkiem działania nowych przepisów było jednak uruchomienie odpowiednich rozwiązań informatycznych. Jak wynika z interpelacji, mimo upływu prawie pięciu lat, system nie został wdrożony – i w 2025 roku nadal nie będzie gotowy. W związku z tym poseł Piontkowski zapytał ministra o przyczyny opóźnień, etap prac oraz planowany termin uruchomienia systemu.
Problemy z CEP?
Złożona interpelacja oczekuje na odpowiedź. Nie wiadomo więc, jaki jest powód braku wprowadzenia takich ułatwień dla kierowców. Można się jedynie domyślać, że w grę mogą wchodzić koszty związane z kolejną zmianą w bazie CEP.
Nie jest tajemnicą, że dotychczas każda taka zmiana wiązała się z problemami i przesuwaniem terminów. Być może urzędnicy obawiają się także oddania dostępu do ewidencji w ręce przedsiębiorców.