4 lipca 2025

Fabryczny hak – wizyta w SKP nie będzie obowiązkowa

nowe auto zaczep ciągnięcie
Zdjęcie: GettyImages.

Znika prawne kuriozum. Auto, które zjeżdża z taśmy produkcyjnej wyposażone w hak holowniczy, nie będzie musiało uzyskiwać potwierdzenia od diagnosty, że urządzenie zostało poprawnie zamontowane. Wkrótce ma wystarczyć informacja w dokumentach homologacyjnych, aby urzędnik mógł dokonać wymaganej adnotacji.

Po zamontowaniu haka holowniczego właściciel pojazdu musi udać się do stacji kontroli pojazdów, aby wykonać dodatkowe badanie techniczne. Koszt tej usługi wynosi 35 zł. Podczas kontroli diagnosta sprawdza m.in. prawidłowość montażu, działanie instalacji elektrycznej oraz obecność tabliczki znamionowej. Następnie, z otrzymanym zaświadczeniem, należy zgłosić się do wydziału komunikacji, gdzie urzędnik wprowadzi do dokumentacji pojazdu adnotację „Hak”. Dopiero taki wpis uprawnia do legalnego użytkowania haka na drodze.

Fabryczny hak – diagnosta sprawdza producenta

Wielu właścicieli pojazdów z fabrycznym hakiem jest zdziwionych, że w ich dowodzie rejestracyjnym brakuje wpisu „Hak”. Traktują to czasem jako niedopatrzenie ze strony wydziału komunikacji. Niestety, urzędnik nie ma prawa podczas rejestracji pojazdu wpisać, że jest przystosowany do ciągnięcia przyczepy. Obecnie przepisy nie przewidują żadnych przywilejów w przypadku akcesoriów montowanych fabrycznie. Nawet jeśli auto wyjedzie z linii produkcyjnej z hakiem, aby legalnie z niego korzystać, należy udać się do SKP. Tam zostanie sprawdzona poprawność montażu i dopiero na tej podstawie wydział komunikacji dokona wpisu „Hak” w dowodzie rejestracyjnym.

W praktyce niektóre salony samochodowe, aby ułatwić życie swoim klientom, wykonują takie badanie na własną rękę. Wówczas, oprócz standardowych dokumentów, dołączają zaświadczenie z badania celem uzyskania adnotacji „Hak”.

Fabryczny hak – wystarczy homologacja

Jak się okazuje, prawne kuriozum w końcu zostało dostrzeżone. Nowelizacja ustawy – Prawo o ruchu drogowym – ma sprawić, że wizyta w SKP w przypadku zakupu nowego auta z hakiem nie będzie już wymagana. Jak można przeczytać w projekcie, zmiana była wnioskowana przez organy rejestrujące, obywateli oraz przedsiębiorców prowadzących działalność w zakresie obrotu pojazdami.

Zaproponowane rozwiązanie umożliwi potwierdzenie przystosowania pojazdu do ciągnięcia przyczepy w sytuacji, gdy w jednym z dokumentów homologacyjnych znajdzie się informacja o zamontowaniu takiego urządzenia sprzęgającego – bez konieczności wykonywania dodatkowego badania technicznego i przedkładania go w organie rejestrującym.

Ułatwienia dopiero za ponad 6 miesięcy

Niestety, ustawa dopiero trafiła do Sejmu, więc cała ścieżka legislacyjna zajmie kilka tygodni. Warto również pamiętać, że ustawodawca założył, iż nowe przepisy zaczną obowiązywać dopiero po 6 miesiącach od ich ogłoszenia. Oznacza to, że najwcześniej w 2026 roku właściciel auta nie będzie musiał tracić czasu na stanie w kolejce, aby uzyskać wpis „Hak” w dokumentach pojazdu.

Warto też wspomnieć o jednym problemie. Ustawodawca wskazał, że informacja o haku musi znaleźć się w dokumencie homologacyjnym. Jeśli nie będzie jej np. w świadectwie WE – obowiązywać będzie dotychczasowa procedura.