3 lipca 2025

Ford w potrzasku. Szef amerykańskiego koncernu ostrzega przed Chińczykami

Jim Farley Ford

Szef Forda znów ostrzega przed chińskimi samochodami elektrycznymi. Według Jima Farleya, producenci z Państwa Środka są liderami pod względem technologii, kosztów oraz jakości produkcji. Z kolei ten amerykański koncern właśnie znalazł się w potrzasku. Dlaczego?

  • Jim Farley po raz kolejny ostrzega przed Chińczykami.
  • Według niego producenci z Państwa Środka dominują w temacie aut na prąd.
  • Ford znajduje się w bardzo trudnym położeniu.

Obecnie trwa prawdziwa wojna pomiędzy chińskimi producentami aut o to, kto stworzy najlepszego i najtańszego elektryka. Tradycyjne marki często mogą co najwyżej przyglądać się jej z boku. Powód? Są mocno opóźnione w stosunku do producentów z Państwa Środka pod względem rozwoju technologii.

Jim Farley już niegdyś wskazywał na to, że tamtejsi wytwórcy mogą przyczynić się do upadku tradycyjnych firm samochodowych. Podczas ostatniego wydarzenia Aspen Ideas Festival jeszcze raz ostrzegł przed dominacją Chin.

„Jesteśmy w trakcie globalnej rywalizacji z Chinami i nie chodzi tylko o pojazdy elektryczne. Jeśli przegramy, dla Forda już nie będzie przyszłości” – twierdzi Farley.

Ostrzeżenie pojawia się po serii jego podróży do Chin w ciągu ostatniego roku. Szef Forda mówi, że zobaczył na własne oczy, jak szybko rozwijają się tamtejsi wytwórcy. „To najbardziej upokarzająca rzecz, którą kiedykolwiek widziałem” – dodaje,

TUTAJ przeczytasz o chińskich perełkach z OTOMOTO.

Samochody z Chin są zaskakująco dobre

Według Farleya Chiny nie tylko produkują więcej samochodów na prąd niż ktokolwiek inny. Amerykanin podkreśla, że zaskakują one swoją jakością.

„70% wszystkich pojazdów elektrycznych na świecie powstaje w Chinach. Mają o wiele lepszą technologię, a oprogramowanie Huaweia czy Xiaomi jest w każdym samochodzie” – mówi szef Forda.

„Wsiadasz, nie musisz parować smartfona. Automatycznie całe twoje cyfrowe życie jest odzwierciedlone w samochodzie. Poza tym ich koszt i jakość są o wiele lepsze od tego, co widzimy na zachodzie” – kontynuuje.

TUTAJ przeczytasz, jak jeździ DS No8.

Ford w potrzasku?

Wiadomość, jaką przekazuje Farley jest więc jasna. Chce on bowiem, aby USA dogoniły Chiny tak szybko, jak to tylko możliwe. Jednak pomimo tych słów, Ford, który w Europie jest cieniem samego siebie, obecnie dostosowuje swoją strategię do tego, aby wytwarzać mniej elektryków.

Dzieje się tak, ponieważ rynki, na których działa Ford, wciąż są bardziej zainteresowane hybrydami niż autami na prąd.

Nadal jednak pozostaje pytanie – czy zmiana kursu wystarczy, aby długoterminowo konkurować z Chińczykami na rynku elektryków? Farley już doskonale zna odpowiedź.

Dlatego bije na alarm.