Geely, które wkrótce zawita do Polski, stworzyło najlepszy silnik benzynowy na świecie

Geely opracowało najlepszy silnik benzynowy na świecie pod względem sprawności cieplnej. Już trafił on do modelu Galaxy A7. Niewykluczone, że będzie napędzał któreś z aut tego wytwórcy, dostępne nad Wisłą.
- Geely, które zapowiedziało debiut w Polsce, opracowało wyjątkowo wydajny silnik benzynowy.
- W ten sposób Chińczycy przeskoczyli BYD-a, nie mówiąc o Toyocie.
- Układ hybrydowy z nowym silnikiem trafił już do modelu Galaxy A7.
Samochody koncernu Geely, będącego właścicielem m.in. Volvo, Lotusa, czy Polestara, już w trzecim kwartale tego roku mają zawitać do Polski. Ich dystrybucją nad Wisłą zajmie się firma Jameel Motors, pochodząca z Arabii Saudyjskiej.
W jej ofercie początkowo znajdą się dwa modele. To elektryczny SUV o nazwie EX5 oraz hybryda plug-in, której szczegółów nie ujawniono. Niewykluczone, że będzie to Starship 7 EM-i PHEV, dysponujący imponującym łącznym zasięgiem.
TUTAJ przeczytasz więcej na temat Geely w Polsce.
Najsprawniejszy silnik benzynowy Geely
W kwestii zasięgu bardzo dużo do powiedzenia ma również zupełnie nowy układ hybrydowy, zwany Leishen EM AI Hybrid 2.0. Dostępny jest on w dwóch wariantach – EM-i oraz EM-P. Pierwszy z nich opiera się na wolnossącym silniku benzynowym o pojemności 1.5, natomiast drugi – na turbodoładowanym 2.0.
Ale oczkiem w głowie Geely jest mniejszy z nich, wyróżniający się największą sprawnością dla benzynowych jednostek napędowych. Wynosi ona 47,26%, czym przewyższa dotychczasowego rekordzistę, czyli silnik BYD-a, stosowany w układzie hybrydowym DM-i (46,06%).
Dla porównania najlepsza jednostka benzynowa Toyoty pod tym względem może się pochwalić wydajnością na poziomie 41%. Z kolei pierwszy system Leishen firmy Geely – 43,32%. Zaprezentowano go w 2021 roku.
Debiut w Galaxy A7
Nowy układ hybrydowy Leishen EM AI Hybrid 2.0 EM-i trafił właśnie do dużego sedana o nazwie Galaxy A7. Występuje on z trzema różnymi bateriami do wyboru – wszystkimi, opartymi na chemii LFP. Mają one pojemność 8,5, 18,4 lub 18,99 kWh.
Silnik elektryczny, stosowany w Galaxy A7, dysponuje mocą 238 KM, zapewniającą solidne osiągi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h trwa 7,1 s, a prędkość maksymalna to 190 km/h.
W odmianie z największym akumulatorem trakcyjnym sedan Geely oferuje łączny zasięg ponad 2100 km. Przekłada się to na średnie zużycie paliwa na poziomie nieco ponad 2 l/100 km, co jest absolutnie imponującym wynikiem.
Geely Galaxy A7 mierzy 492 cm długości, 190 cm szerokości oraz 149 cm wysokości. Drugi wariant napędu Leishen EM AI Hybrid 2.0 EM-P, a więc z turbodoładowaną jednostką benzynową, trafił do dużego SUV-a Galaxy M9.
Silnik Geely na wodór
Chińczycy planują jeszcze w tym roku pokazać pierwszy seryjny układ hybrydowy, przystosowany do spalania wodoru. Ma być w nim zastosowano silnik spalinowy o jeszcze bardziej imponującej sprawności cieplnej, wynoszącej 48,15%.
Wodór spala się przy niższej temperaturze niż benzyna, ma wyższą liczbę oktanową i nie zawiera węglanów. Na dodatek podnosi wydajność.
Układ hybrydowy zasilany wodorem pojawi się w Geely Galaxy M9 oraz w którejś z dużych limuzyn tego wytwórcy.
Geely powstało w 1997 roku
Chińskie Geely to stosunkowo „młody” producent samochodów. Powstał w 1997 roku, jak część prywatnej firmy Zhejiang Geely Holding Group (ZGH). Należy do Erica Li, będącego obecnie 107. najbogatszym człowiekiem świata z majątkiem wycenianym na 16,4 mld dolarów (według Forbesa).
ZGH ma w swoim portfolio takie marki, jak Geely Auto, Lynk & Co., Lotus, Zeekr, Volvo, Proton czy Polestar. To właśnie Geely miało dostarczyć swoją platformę i technologie niezbędne do produkcji Izery. Ale… projekt ten spalił na panewce.
Zheijing Geely Holding Grup obecnie zatrudnia ponad 50 000 pracowników. Dysponuje dwunastoma fabrykami, pięcioma centrami rozwoju, a także czterema studiami projektowymi. W tych ostatnich, mieszczących się w Szanghaju, Goteborgu, Mediolanie i Coventry pracuje ponad 1000 osób.
W 2024 roku Geely Auto było obecne w ponad 80 krajach świata i łącznie sprzedało 2,17 mln samochodów.





