9 maja 2024

Masz auto z zagraniczną tablicą? Fotoradar też może być groźny!

D-51 znak fotoradar
Zdjęcie: GITD.

Wielu kierowców myśli, że posiadając auto zarejestrowane w innym kraju, mogą bezkarnie pędzić obok fotoradaru. Nic bardziej mylnego, Inspekcja Transportu Drogowego potrafi dopaść zagranicznych piratów drogowych.

Nie jest tajemnicą, że fotoradary i kamery rejestrujące średnią prędkość czy przejazd na czerwonym świetle są „ślepe" w przypadku pojazdów z obcymi rejestracjami. Dotyczy to szczególnie tych spoza UE. Procedura uzyskiwania danych właściciela pojazdu, a następnie próba jego ukarania jest długotrwała oraz bardzo często praktycznie niemożliwa. Z tego powodu zagraniczna tablica na zdjęciu z fotoradaru powoduje, że to trafia do kosza. Jak się jednak okazuje, nie zawsze.

Zagraniczna tablica na zdjęciu z fotoradaru – policja pomaga szukać sprawcy

Kierowca Mercedesa z brytyjskimi tablicami czuł się bezkarny przez prawie 2 miesiące. W tym czasie fotoradar w Woli Zaradzyńskiej koło Łodzi wykonał mu aż 11 zdjęć. Pod koniec kwietnia tego roku pobił swój „rekord". W miejscu, gdzie ograniczenie prędkości wynosi 50 km/h, poruszał się z prędkością 224 km/h. Inspektorzy Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym (CANARD) poprosili o pomoc policjantów, aby ci ustalili dane kierowcy. Jak się okazało, mundurowi już następnego dnia namierzyli pojazd. Teraz 22-letni właściciel Mercedesa odpowie nie tylko za wszystkie wykroczenia zarejestrowane przez fotoradar, ale również za ucieczkę podczas próby zatrzymania.

Zagraniczna tablica na zdjęciu z fotoradaru – Inspekcja ściga w kraju

Obcokrajowcy, którym fotoradary notorycznie wykonują zdjęcia, mogą się zdziwić podczas kolejnej podróży w Polsce. Jak się okazuje, Inspekcja Transportu Drogowego nie tylko sprawdza, czy nie zostali zarejestrowani przez fotoradary. Przekonał się o tym kierowca lawety z Ukrainy. Podczas kolejnego wyjazdu został zatrzymany przez patrol Inspekcji Transportu Drogowego. W trakcie kontroli okazało się, że auto, którym poruszał się ten kierowca, notorycznie łamało przepisy. Fotoradary w Polsce wykonały mu aż 18 zdjęć przez blisko 10 miesięcy – średnie przekroczenie prędkości to 22 km/h. Kierowca zza wschodniej musiał zapłacić mandat na miejscu.

Zagraniczni kierowcy płacą na miejscu

W ubiegłym roku kamery i fotoradary Inspekcji Transportu Drogowego (ITD) przyłapały prawie 986 tys. kierowców. Zaledwie 445 tys. z nich otrzymało grzywnę. Statystycznie więc co drugie zdjęcie trafia do kosza. Większość z tych przypadków dotyczy właśnie pojazdów zarejestrowanych za granicą, w państwach nienależących do UE.

CZYTAJ TEŻ: Mandat z zagranicy – koniec bezkarności na drogach UE

Jeśli jednak to patrol drogówki lub ITD złapie obcokrajowca na łamaniu przepisów, musi on grzywnę zapłacić na miejscu. W przypadku braku pieniędzy kara może zostać zamieniona na areszt.