11 września 2025

Mercedes-AMG liczy na powrót utraconych klientów. C 63 w końcu otrzyma więcej cylindrów, ale na V8 nie ma co liczyć

The new Mercedes-AMG C 63 S E PERFORMANCE (combined fuel consumption, weighted: 6.9 l/100 km; combined CO2 emissions, weighted: 156 g/km; combined electric energy consumption, weighted: 11.7 kWh/100 km) exterior: MANUFAKTUR graphit grey magno; interior: Nappa leather AMG black with grey contrast stitching;Combined fuel consumption, weighted: 6.9 l/100 km; combined CO2 emissions, weighted: 156 g/km; combined electric energy consumption, weighted: 11.7 kWh/100 km*

Aktualnie oferowany Mercedes–AMG C 63 AMG S E Performance od początku jest przedmiotem kontrowersji. Samochód ma kolosalną moc 680 KM, ale mimo to jego napęd budzi niezadowolenie ze względu na zbyt małą liczbę cylindrów. Niemiecki koncern w końcu oficjalnie przyznał, że zamierza zaradzić temu problemowi.

  • Mercedes-AMG zapowiada rezygnację z czterocylindrowego silnika w C 63 na rzecz jednostki sześciocylindrowej, pomimo prac nad nowym silnikiem V8.
  • Nowym napędem ma być pochodna 3-litrowego, turbodoładowanego silnika rzędowego, znanego z innych modeli AMG, prawdopodobnie w konfiguracji hybrydowej.
  • Silnik V8 zarezerwowano dla modelu CLE.
Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Mercedes–AMG w końcu zrezygnuje z kontrowersyjnego, czterocylindrowego silnika w aktualnym C 63. Niestety, nie będzie to upragniona przez wielu jednostka V8, i to pomimo informacji o pracach na jej nową odsłoną.

Zamiast niej pod maskę trafi 3–litrowy silnik sześciocylindrowy. Będzie to pochodna wersja jednostki znanej z innych modeli AMG. Skąd to wiemy? W wywiadzie dla brytyjskiego Auto Expressu poinformował o tym Mathias Geiser. To jeden z członków zarządu Mercedesa odpowiedzialny za sprzedaż i marketing.

„Będziemy mieli kilka nowych opcji w miejscu czterocylindrowych silników. Od teraz w ofercie będzie silnik sześciocylindrowy. Może będzie to hybryda, a może po prostu jednostka spalinowa. O tym jeszcze damy znać” – mówi Geiser.

Mercedes-AMG C 63 nie dostanie silnika V8

Redakcja Auto Expressu jest przekonana, że słowa Geisera odnoszą się do nowej odsłony najmocniejszego Mercedesa klasy C. W takim razie, co konkretnie miałoby trafić pod maskę odmiany C 63?

Teoretycznie mogłaby to być pochodna napędu z modelu E 53 Hybrid 4MATIC+. Pod jego maską pracuje turbodoładowana, sześciocylindrowa „rzędówka” o pojemności 2999 cm3. Jej moc to 449 KM, ale w tym przypadku dodatkowe konie mechacznie dostarcza elektryczny silnik o mocy 163 KM.

Układ systemowo generuje 585 KM oraz 750 Nm. To mniej niż 680 KM i 1020 Nm aktualnego C 63 S E Performance, ale i tak dobra baza, aby wyrównać lub nawet przewyższyć te dane.

Według informacji zdobytych przez Brytyjczyków widlasta „ósemka” znajdzie dom pod maską najnowszego Mercedesa–AMG CLE 63. To pojazd technologicznie spokrewniony z klasą C i jednocześnie dowód na to, że potężny silnik mógłby być wykorzystany w sedanie. Zdaniem Jordana Katsianisa z Auto Expressu chodzi tutaj o kwestie związane z tylną osią.

Winny jest model CLE

Aktualne CLE 53 S ma poszerzone nadwozie. Jest w nim więc odpowiednio dużo przestrzeni, aby zmieścić przeniesienie napędu, zawieszenie i koła zdolne przenieść brutalny moment obrotowy w nowej odmianie 63. Natomiast czterodrzwiowe AMG korzysta z takiego samego poszycia nadwozia, co „cywilne” wersje tego modelu i upchanie odpowiednich elementów jest znacznie utrudnione.

Powód takiego ruchu ze strony Niemców może być inny, choć faktycznie należy go upatrywać w linii modelowej CLE. Najnowsze luksusowe coupe ze stajni Mercedesa jest autem scalającym ze sobą Mercedesa klasy C coupe oraz analogiczny model klasy E. Tym samym CLE nie jest już dwudrzwiową klasą C, lecz czymś więcej i zasługuje, aby jej najmocniejsza wersja otrzymała bardziej pożądany układ napędowy.

Reasumując, Mercedes podjął ogromne ryzyko, obcinając aż połowę cylindrów i prezentując C 63 AMG z jedynie 2–litrową rzędową jednostką pod maską. Samochód jest co prawda szybszy od poprzednika, ale nagle spadł z cylindrowego tronu. Do tej pory miał więcej cylindrów niż BMW M3 (choć M3 miało V8 w modelu typoszeregu E92). Nagle cylindrów stało się mniej i... klientom się to nie spodobało.

Będzie po równo z BMW M3

Teraz Mercedes wyrówna tę liczbę względem monachijskiego konkurenta. Czy to sprawi, że klienci wrócą? Mercedes na 99% chciałby, aby wrócili po C 63 AMG, lub złożyli zamówienia na CLE z silnikiem V8. Czy tak się stanie? Czas pokaże.