Klasyk za pół miliona złotych odzyskany. Jednak drugi rozpłynął się w powietrzu

Policjanci z Poznania mogli znów poczuć się jak w latach 90. XX wieku, bowiem ich niemieccy koledzy zgłosili się z prośbą o pomoc w odzyskaniu kradzionego Mercedesa. Samochód udało się odzyskać, jednak to nie koniec sprawy.
Mercedes-Benz to marka, która ma liczne grono oddanych wielbicieli. O ile na rynku pierwotnym ten niemiecki producent musi się zmagać z wieloma pretendentami do tronu, o tyle stare samochody marki ze Stuttgartu cieszą się niczym niezachwianą pozycją. Klasyczne Mercedesy są rozchwytywane i dla wielu miłośników zabytkowej motoryzacji stanowią nie tylko oczko w głowie, ale i świetną lokatę kapitału.
A to sprawia, że ich popularność ma też ciemne strony. Przekonał się o tym pewien Niemiec, któremu 21 kwietnia skradziono dwa, zabytkowe Mercedesy. Jednym z nich był pochodzący z lat 60. XX wieku Mercedes-Benz 230 SL, czyli następca kultowego Gullwinga (lata produkcji: 1954-1963).
CZYTAJ TEŻ: Nowy, 2024 Mercedes-AMG GT Coupe: Porsche 911 przybył groźny rywal.
Samochód, będący dalekim przodkiem współczesnego SL-a, nosi oznaczenie kodowe W113 i produkowany był od 1963 do 1971 roku. Auto oferowano w dwóch wersjach nadwozia – jako klasyczne coupe oraz kabriolet.
Pod jego maską pracowały wyłącznie 6-cylindrowe jednostki benzynowe o mocach od 150 do 170 KM. Wśród miłośników klasycznych Mercedesów samochód zyskał przydomek „Pagoda” i dziś jest jednym z najbardziej cenionych modeli marki ze Stuttgartu.
Poznański ślad
Egzemplarz, który udało się odzyskać funkcjonariuszom Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu to model 230 SL z otwartym nadwoziem. Samochód ma pod maską podstawową dla W113 jednostkę napędową. Jej pojemność to 2,3 l, a moc wynosi 150 KM.
Mundurowi oszacowali wartość odzyskanego pojazdu na blisko 500 000 zł. Auto skradziono 21 kwietnia, a 30 czerwca udało się je odbić z rąk przestępców. Jednak policja dopiero dziś poinformowała o tym sukcesie. Dlaczego?
Cóż, nie mamy pewności, ale wiele wskazuje na to, że wynika to z faktu, iż jest to sukces połowiczny, bowiem feralnego dnia niemiecki kolekcjoner stracił dwa zabytkowe Mercedesy. Tego drugiego nie udało się odzyskać. Nie wiadomo też, czy oba pojazdy trafiły do Polski.
Jedno jest jednak pewne: właściciel posesji, na której ujawniono prezentowaną na zdjęciach „Pagodę” usłyszał zarzut paserstwa. Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić skąd auto wzięło się na jego terenie, a sam Mercedes miał już zmienione tablice rejestracyjne oraz częściowo usunięty numer VIN.
Teraz samochód wróci do prawowitego właściciela, a zatrzymanemu mężczyźnie (policja nie ujawnia jego wieku i narodowości) grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: VIN Niemcy – jak sprawdzić historię pojazdu z Niemiec?