Młodość musi się wyszumieć? Nastolatkowie w kradzionym samochodzie i z narkotykami w kieszeni zderzyli się z radiowozem

Trójka nastolatków ukradła samochód z wypożyczalni na minuty. Spowodowali kolizję z radiowozem i szybko okazało się, że to dopiero początek kłopotów. Co było dalej?
Mogli doprowadzić do tragedii
Pomorscy policjanci poinformowali o dość nietypowej interwencji. W poniedziałek 22 stycznia, w godzinach wieczornych, otrzymali oni zgłoszenie o kradzieży samochodu na minuty na jednej z elbląskich ulic. Łupem złodziei padło auto Renault Clio warte 80 tysięcy złotych.
„Przedstawiciel pokrzywdzonej firmy będąc w stałym kontakcie z policjantami, podawał bieżącą lokalizację auta. Funkcjonariusze drogówki pojechali we wskazany rejon i na ul. Przybrzeżnej zauważyli nadjeżdżający z naprzeciwka poszukiwany samochód” – poinformowała pomorska policja.
Mundurowi, aby zatrzymać skradziony pojazd włączyli sygnały świetlne i dźwiękowe, zablokowali także drogę radiowozem. Kierujący Renault nie zatrzymał się, ale też daleko nie uciekł. Skręcił w prawo, najechał na nasyp kolejowy i uderzył w policyjne auto. (ZOBACZ też: Pechowy złodziej ukradł samochód policjanta).
Nieletni złodzieje
Kto siedział za kółkiem? To mogło zaskoczyć funkcjonariuszy, bowiem prowadził 16-letni mieszkaniec Gdańska, a na fotelach pasażerów znajdowały się dwie osoby w wieku 14 lat. Kierowca oczywiście nie posiadał uprawnień do jazdy samochodem, a dodatkowo policjanci znaleźli u niego narkotyki. Było to prawie 7 gramów amfetaminy.
Kierowca trafił do Policyjnej Izby Dziecka, a jego młodsi koledzy wrócili pod opiekę rodziców. Co im grozi? 16-latek został już przesłuchany w charakterze nieletniego sprawcy czynu karalnego. Odpowie on przed sądem rodzinnym za kradzież z włamaniem, kierowanie bez wymaganych uprawnień, spowodowanie kolizji i posiadanie substancji odurzających. Na 14-latków również czekają konsekwencje. Zostaną oni przesłuchani przez policjantów i odpowiedzą za kradzież z włamaniem do samochodu.