22 sierpnia 2024

Nie do wiary! Niewidomy z prawem jazdy nadal może kierować?

Zdjęcie: GettyImages.

Znaczne upośledzenie widzenia nie pozwala zdobyć prawa jazdy. Jednak, jak się okazuje, można mieć poważne problemy ze wzrokiem i nadal legalnie prowadzić samochód. Posłowie chcą uszczelnić system.

Niewidomy, który posiada orzeczenie o niepełnosprawności, może równocześnie legitymować się prawem jazdy. Jest jeden warunek – w chwili zdobywania pozwolenia na kierowanie pojazdami musiał być zdrowy. Jak się okazuje, nie ma rejestru, w którym można zweryfikować wzajemnie wykluczające się uprawnienia. Efekt? Niedowidzący z prawem jazdy to nic zaskakującego.

Niedowidzący z prawem jazdy – brak kontroli lekarskiej

Obecnie wydawane prawo jazdy należy wymieniać co 15 lat. Jednak nie wiąże się to z przejściem żadnych badań lekarskich. Wyjątkiem są kierowcy zawodowi oraz ci, którzy mieli problemy ze zdrowiem podczas zdobywania prawa jazdy. Tylko w ich przypadku odnowienie dokumentu wymaga kontroli stanu zdrowia.

A co, jeśli osoba posiadająca prawo jazdy np. straci wzrok? W teorii starosta powinien cofnąć jej uprawnienia z powodu przeciwwskazań zdrowotnych, po uzyskaniu wiążącej opinii od lekarza orzecznika. Jednak, aby niewidomy kierowca trafił na badania, urzędnik musi się dowiedzieć, że ma on problemy z widzeniem.

W teorii każdy lekarz powinien poinformować wydział komunikacji o problemach zdrowotnych swojego pacjenta, ale przecież medyk nie musi wiedzieć, że pacjent porusza się autem. W praktyce, póki nie dojdzie do poważnego zdarzenia na drodze i do wydziału komunikacji nie wpłynie zawiadomienie od policji, niewidomy ma prawo jazdy.

Niedowidzący z prawem jazdy – lekarz orzeka, ale nie zabiera uprawnień

Okazuje się, że niewidomy kierowca często sam zgłasza się do lekarza orzecznika. Jednak nie w celu badania pod kątem dalszego prowadzenia pojazdów, lecz zdobycia statusu osoby niepełnosprawnej. W efekcie dana osoba posiada zaświadczenie o niepełnosprawności, a zarazem wcześniejsze, z którego wynika, że może prowadzić samochód. W takim przypadku lekarz orzecznik nie ma świadomości, że dana osoba jest kierowcą. Z kolei starosta nie wie, że kierowca powinien stracić uprawnienia z powodu opinii o niepełnosprawności.

CZYTAJ TEŻ: Czy czekają nas obowiązkowe kontrole lekarskie? UE chce badać kierowców co 15 lat

Posłowie znaleźli dziurę w systemie

Grupa posłów skierowała do ministra rodziny, pracy i polityki społecznej interpelację w sprawie przepisów dotyczących „niewidomych kierowców”. Parlamentarzyści zwracają uwagę, że problem dotyczy również chorób neurologicznych i psychicznych, które mogą ograniczać nie tylko uprawnienia do prowadzenia pojazdów, ale także do posługiwania się bronią.

W związku z tym posłowie chcą się dowiedzieć, czy resort rozważa powiązanie lub utworzenie powiązanych baz orzeczniczych oraz, czy są prowadzone działania zmierzające do stworzenia procedur weryfikacji uprawnień wzajemnie się wykluczających.