10 czerwca 2025

Nowa opłata na ładowarkach Tesli. Zapłacicie, ze względu na… tłok

nowa opłata na Superchargerach
Zdjęcie: EPL

Tesla wprowadziła – również w Polsce – opłaty za ładowanie na Superchargerach powyżej 80% pojemności akumulatora. Nie są nimi obłożone wszystkie ładowarki, tylko te, na których robi się tłoczno.

„Popularna stacja Supercharger. Po przekroczeniu poziomu naładowania 80% lub po jego ukończeniu może zostać naliczona opłata za kolejkę” – komunikat o takiej treści może wyświetlić się podczas ładowania aut marki Tesla.

O co chodzi i czy dzieje się to zawsze? Mowa o tzw. „congestion fee”. To w luźnym tłumaczeniu „opłata za obciążenie” na ładowarkach, które w danym momencie są oblegane – informuje portal elektromobilini.pl.

TUTAJ przeczytasz o żywotności baterii w Teslach.

Nowa opłata na Superchargerach: kiedy?

Aby zapobiec tworzeniu się kolejek, kierowcy są „zniechęcani” do długiego postoju przy ładowarce poprzez opłaty za ładowanie powyżej określonego progu (80%), po upływie 5 minut karencji. Płaci się za każdą minutę ładowania „nadmiarowego”.

Ma to sens. Nabijanie mocno naładowanej już baterii wyraźnie zwalnia, ale auto wciąż zajmuje miejsce przy słupku. Ładowanie „nie do pełna” od lat jest uznawane za dobry zwyczaj kierowców samochodów na prąd. Teraz na Superchargerach będzie trzeba za jego nieprzestrzeganie płacić. Ale nie zawsze.

Opłaty dotyczą najbardziej zatłoczonych stacji. Które to? Decyzje o tym podejmowane są na bieżąco. Oznacza to, że czasami, czyli o pewnych godzinach i w pewne dni „grozi” opłata w danej lokalizacji, a kiedy indziej już nie.

To nie pierwsza dodatkowa opłata

Już wcześniej Tesla obciążała kierowców „opłatą za bezczynność”, naliczaną wtedy, gdy co najmniej połowa stanowisk przy danej stacji była zajęta.

„Opłata za bezczynność naliczana jest tylko wtedy, gdy zajętych jest co najmniej 50% stanowisk na stacji Supercharger. Wysokość opłaty za bezczynność zostaje podwojona, gdy zajętych stanowisk jest 100%” – podaje Tesla na swojej stronie. W Polsce koszt to 2/4 zł.

Teraz dodano także informację o opłacie za obciążenie, zwanej też opłatą za kolejkę. „W niektórych lokalizacjach Supercharging opłaty za kolejkę zastąpią opłaty za bezczynność. Opłata za kolejkę to opłata, którą płacisz tylko wtedy, gdy stacja Supercharger jest zajęta i spełniony jest jeden z następujących warunków” – czytamy na stronie internetowej.

Jakie to warunki? Otóż poziom naładowania baterii „jest już równy lub wyższy od poziomu opłaty za kolejkę, który wynosi 80%, lub twoja sesja ładowania zakończyła się”.

Nowa opłata na Superchargerach: jaka cena?

Informacja o możliwości naliczenia opłaty za kolejkę pojawia się na ekranie dotykowym samochodu lub w aplikacji Tesli. Ale nie jest ona naliczana od razu, tylko po 5-minutowym okresie karencji.

Stawka w Polsce to 2 zł za minutę. Dla porównania, w Niemczech i innych krajach strefy euro, w których wprowadzono te zasady (m.in. Włochy, Francja, Niderlandy), płaci się 0,50 euro (2,14 zł), a w Stanach Zjednoczonych – 0,50 dolara (1,87 zł).

Co ważne, stawki dotyczą tylko stacji Supercharger, a nie Destination Charging. Uwaga – płacić muszą również właściciele aut, które mają darmowe ładowanie (zakupione przed 2017 r.). Co istotne, opłaty za bezczynność i kolejkę nie mogą się łączyć.