7 czerwca 2024

Opłata dodatkowa za brak biletu parkingowego to nie mandat!

parkomat
Zdjęcie: GettyImages.

Nie opłaciłeś postoju? Zamiast mandatu zapłacisz opłatę dodatkową. Nie ma się jednak z czego cieszyć. Ten rodzaj kary jest mniej korzystny dla właściciela pojazdu.

Pozostawienie auta w strefie płatnego parkowania bez ważnego biletu to dość kosztowne ryzyko. Za brak wniesienia opłaty grozi opłata dodatkowa. Jej wysokość określają radni każdej gminy. Ich zapędy ogranicza „ustawa o drogach publicznych”.

Wysokość opłaty dodatkowej nie może przekroczyć 10% minimalnego wynagrodzenia. To oznacza, że obecnie kara może wynieść nawet 466,60 zł.

W rzeczywistości zazwyczaj jest to około 300 zł. Warto jednak pamiętać, że opłata dodatkowa, mimo że potocznie nazywa się ją mandatem, w rzeczywistości nim nie jest. A to oznacza, że obowiązują tu mniej korzystne zasady.

Opłata dodatkowa – automatyczna kara dla właściciela pojazdu

W przypadku wykroczenia drogowego mandat może być nałożony na faktycznego sprawcę. To oznacza, że jeśli nie zostaniemy zatrzymani na gorącym uczynku, najpierw trzeba ustalić winnego. Dopiero ten może zostać ukarany.

Opłata dodatkowa jest natomiast nakładana automatycznie na właściciela pojazdu lub w przypadku leasingu na jego użytkownika. Procedura jest więc dość prosta i szybka. Karę płaci właściciel pojazdu, a nie osoba, która złamała zasady płatności za postój.

Opłata dodatkowa – dłuższe przedawnienie

Tradycyjny mandat jest ważny przez 3 lata od dnia jego przyjęcia (podpisania). Po tym terminie nie można go egzekwować. A jeśli odmówimy przyjęcia grzywny, funkcjonariusze mają 1 rok (liczony od ujawnienia wykroczenia) na skierowanie sprawy do sądu, a ten ma maksymalnie 2 lata na zajęcie się nią.

Przekroczenie tych terminów jest równoznaczne z bezkarnością kierowcy. W przypadku opłaty dodatkowej za brak biletu parkingowego obowiązują inne terminy przedawnienia. Są o wiele mniej korzystne dla kierowcy – wynoszą one aż 5 lat i to liczone od końca roku kalendarzowego, w którym została nałożona opłata dodatkowa. Gmina do kary ma prawo doliczyć wszelkie koszty związane z odzyskaniem należności.

Trudności z odwołaniem

Czy można uniknąć kary? Tu również jest trudniej niż w przypadku grzywny za wykroczenie drogowe, gdzie można walczyć o sprawiedliwość przed sądem. Opłatę dodatkową można anulować tylko wyjątkowo, np. kiedy bilet spadł z deski na wycieraczkę i nie był widoczny dla kontrolera. Natomiast przypadki losowe, a nawet stan wyższej konieczności, nie są powodem do zaniechania egzekucji należności przez gminę.

CZYTAJ TEŻ: Pamiętaj o terminach, nie płać gapowego!

Natomiast karę można obniżyć, jeśli opłata zostanie uiszczona w ciągu 7 lub 14 dni. W tym przypadku, w zależności od gminy, można liczyć na rabat do 50%.