2 grudnia 2024

Ubezpieczenie OC nie zawsze wystarczy, aby pokryć straty

tory ciężarówka katastrofa przejazd kolejowy
Zdjęcie: PKP PLK.

Obowiązkowa polisa komunikacyjna ma chronić kierowcę przed odpowiedzialnością finansową za wyrządzone szkody na drodze. Jak się okazuje, mimo że niedawno limity wypłat wzrosły, nadal nie zapewniają pełnej ochrony. Po spowodowaniu wypadku możesz zostać bankrutem.

Prowadzenia auta bez prawa jazdy, po pijanemu czy ucieczka z miejsca zdarzenia oznacza, że w ramach regresu za szkodę płacimy z własnej kieszeni. Jednak warto pamiętać, że nawet bez regresu może się zdarzyć, że kierowca będzie musiał pokryć część strat. Tak się dzieje, gdy zostanie wyczerpana suma gwarancyjna w OC. Dla kierowcy to finansowa ruina.

Suma gwarancyjna w OC, czyli limit odpowiedzialności

Suma gwarancyjna w OC to kwota, do jakiej ubezpieczyciel odpowiada za szkody wyrządzone przez kierowcę. Jej wysokość w ubezpieczeniu OC jest uregulowana ustawowo. Każdy ubezpieczyciel oferuje więc identyczną kwotę odpowiedzialności. Jest to:

• 29 876 400 złotych w przypadku szkód na osobie
• 6 021 600 złotych w przypadku szkód w mieniu

Warto zauważyć, że sumy gwarancyjne w tej wysokości obowiązują od 6 listopada 2024 r. Dotychczas były one niższe, odpowiednio o około 7 mln zł (szkody osobowe) i 1,5 mln zł (uszkodzenie mienia). Co istotne, identyczne minimalne sumy gwarancyjne w OC obowiązują w całej UE.

Suma gwarancyjna w OC – zwykle to wystarcza

Mimo że kwoty wydają się bardziej niż wystarczające, może dojść do przekroczenia sumy ubezpieczenia OC. Szczególnie jeśli kierowca doprowadzi do katastrofy drogowej z wieloma rannymi. Koszty leczenia, rehabilitacji czy wyrównania strat mogą okazać się dość spore. Jednak nawet w przypadku strat materialnych OC nie zawsze wystarcza.

Przekonał się o tym 57-letni kierowca ciężarówki, który w miejscowości Nowa Sucha pod Sochaczewem (Mazowieckie) doprowadził do zderzenia z pociągiem. Po wjechaniu za zamykające się szlabany skład osobowy uderzył w wywrotkę, która stała na torach. Sprawca zderzenia nie tylko odpowie za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji, ale będzie musiał także pokryć część strat. Kolejarze wycenili szkody na około 12 mln zł, tymczasem suma gwarancyjna w OC to „zaledwie” 6 mln zł. Wiele więc wskazuje, że firma ubezpieczeniowa, która sprzedała polisę na ciężarówkę, zapłaci tylko połowę kwoty.

Koniec sumy gwarancyjnej – kłopot dla sprawcy i poszkodowanego

Przekroczenie sumy gwarancyjnej w OC komunikacyjnym oznacza, że sprawca wypadku może być osobiście odpowiedzialny za pokrycie szkód przewyższających te limity. Warto pamiętać, że ubezpieczyciel ma obowiązek powiadomić poszkodowanego lub jego spadkobierców, gdy wyczerpane zostanie 80% limitu odpowiedzialności. Poszkodowany ma prawo wystąpić do sądu o zwiększenie kwoty, szczególnie w przypadku szkód na osobach, takich jak renty. W przypadku strat w mieniu odpowiedzialność za wypłatę odszkodowania poza sumą gwarancyjną spoczywa na sprawcy zdarzenia.