Volkswagen Caddy V – bardziej rodzinny, mniej praktyczny | Test OTOMOTO TV
Volkswagen Caddy piątej generacji jest bardziej osobowy od poprzednika, lepiej wykonany i wyciszony. Mimo to, podczas jazdy nie da się zapomnieć, że to kombivan stworzony do pracy. W jakiej roli się sprawdzi najlepiej?
Volkswagen Caddy ma wszystko, czego można się spodziewać po aucie uniwersalnym. Przestronne wnętrze, pojemne schowki, wygodne fotele, wreszcie dobrze wykończone wnętrze, dynamiczny silnik i duży bagażnik.
Volkswagen Caddy wpisuje się w oczekiwania wąskiej grupy klientów, dla której uniwersalność stoi na pierwszym miejscu. Przynajmniej w teorii, bo Caddy jak żadne inne auto nie jest w stanie służyć i w małym biznesie, i w rodzinie, i jako auto dostawcze, i jako wygodne kombivan. Potrafi przewieźć sporo towaru i zamienić się w funkcjonalne auto rodzinne.
Volkswagen, tworząc aktualną generację modelu Caddy, zrobił wszystko, by auto było bardziej osobowe niż dostawcze, lepiej wykończone, wyciszone i wyposażone. A przy tym tak samo funkcjonalne. Podobnie jak kiedyś, tak i dziś Caddy dostępny jest w wersji furgon, czyli bardziej dostawczej oraz osobowej, czyli jako kombivan. Z przeszklonym nadwoziem i wyłożonym tapicerką wnętrzem.
Pięć to nie cztery
Volkswagen Caddy nr 5 pojawił się w 2020 roku, choć dla wielu obecna generacja jest czwartą. Dlaczego? Bo poprzednik z 2003 roku miał aż dwie modernizacje. Pierwszą i mniejszą w 2010 roku oraz drugą, obszerniejszą, w roku 2015. I właśnie dlatego przez niektórych liczona jest ona jako IV generacja. A jeśli tak, to kolejna odsłona Caddy z 2020 roku ma nr 5.
Aby dogonić konkurencyjne kombivany, które mocno odskoczyły, najnowszy Caddy został bogato wyposażony. Są światła LED, podgrzewana przednia szyba, fotele, kamera cofania, adaptacyjny tempomat, systemy bezpieczeństwa i klimatyzacja. Jest wirtualny kokpit i stacja multimedialna żywcem wyciągnięta z Golfa. Zresztą całe auto korzysta z rozwiązań Golfa, włącznie z deską rozdzielczą, która także mocno ją przypomina.
Miejsca w aucie jest jednak znacznie więcej niż w kompaktowym Volkswagenie. Trudno się dziwić, nadwozie jest wyższe i dłuższe (standardowo do wyboru są dwie jego długości). Niestety nadwozie nie jest szersze.
Minusy? To twarde plastiki. Pewnie, można je łatwo wytrzeć, utrzymując czystość, jednak od auta rodzinnego, do jakiego aspiruje Caddy, oczekiwać można większej przytulności. I nie są w stanie tego zrekompensować wysuwane stoliki w oparciach przednich foteli. Tylko dlaczego otwierają się od dołu, a nie jak w samolocie?
Narzekać nie można na bagażnik, który do rolety oferuje ponad 800 litrów pojemności, a po dach aż 1213 litrów. Po wyciągnięciu kanapy, co ułatwiają przesuwane tylne drzwi, mieści się tam nawet europaleta – i to wciśnięta w poprzek. No właśnie europaleta. Jak często wozisz towar na paletach w rodzinnym aucie?
Są za to porty USB i panoramiczny dach (za dopłatą). Niestety bez jakiekolwiek rolety. Pokryty jedynie filtrem w słoneczny dzień może okazać się przekleństwem.
Volkswagen słynie z tego, że w swoich samochodach stosuje szeroką gamę silników. W ostatnich latach jednak i to się zmienia. Do napędu Caddy przewidziano jeden silnik benzynowy i jednego Diesla w dwóch wariantach mocy.
Volkswagen Caddy – jaki silnik?
Diesel ma dwa litry pojemności i moc 102 lub 122 KM. Silnik benzynowy to z kolei 1.5 TSI o mocy 114 KM. Mało? Trochę mało. Tym bardziej, że auto ma służyć do wożenia rodziny, pracowników lub wspomnianej wcześniej europalety. Przy tak ograniczonym wyborze trudno się dziwić, że większość klientów decyduje się na najmocniejszy silnik wysokoprężny. Ma wyższy moment obrotowy (320 Nm) no i – jak przystało na auto o dostawczych korzeniach – lepiej spisuje się jako napęd do długodystansowca. Przy okazji odwdzięczy się niewielkim zużyciem paliwa. Tak skonfigurowana jest skrzynia DSG. Trochę zamula, ale jest oszczędna. Co innego, jeśli wybierzemy auto z manualną skrzynią biegów. Wyciskanie z napędu ostatnich soków podniesie spalanie i to znacznie.
Volkswagen Caddy – ile kosztuje?
Jeśli spodziewacie się, że auto typu kombivan to tani samochód wielozadaniowy, jesteście w błędzie. Ceny Volkswagena Caddy startują od 117 tys. zł, ale jest to cena netto. Testowany egzemplarze to już 188 tys. zł (brutto). A to i tak nie jest górna granica. Widać, taka jest cena cywilizowania dostawczaka.
Warto także pamiętać, że Volkswagen Caddy, zbudowany na platformie MQB doczekał się brata bliźniaka. To Ford Tourneo Connect, który różni się niewiele. Także ceną.
W tym odcinku testujemy Volkswagena Caddy piątej generacji. Kombivany to auta uniwersalne – ogromna przestrzeń ładunkowa, przestronne miejsce dla kierowcy i pasażerów oraz duży silnik – taki jest rodowód tego typu aut. Co z tego zostało w piątej generacji Caddy? Czy Volkswagen Caddy V ma szanse w starciu z SUV-smi i crossoverami? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie w najnowszym filmie OTOMOTO TV.
Zapraszamy do oglądania! Testowany model to Volkswagen Caddy V z silnikiem 2.0 TDI o mocy 122 KM.





