31 lipca 2024

Volkswagen Golf 8. generacji dożyje 15 lat? Niemcy mają plan

Sensacyjne doniesienia z Niemiec. Według Kaia Grunitza z działu rozwoju Volkswagena, Golf w aktualnym wcieleniu ma pozostać na rynku aż do końca 2034 roku.

Volkswagen Golf 8. generacji ujrzał światło dzienne w 2019 roku. Podobnie jak poprzednika, oparto go na platformie modułowej MQB, z tym że na jej uaktualnionej wersji. Zresztą w tym aucie można doszukać się licznych podobieństw do „siódemki”.

Ale nie w kabinie. Tutaj Niemcy zerwali z tradycją oferowania przejrzystego i funkcjonalnego kokpitu na rzecz dotykowych pól. Na dodatek początkowo oprogramowanie Volkswagena Golfa 8. generacji mocno szwankowało.

Volkswagen Golf 8. generacji jeszcze długo pożyje

Pierwszego Golfa pokazano światu w 1974 roku, jako następcę Garbusa. Do 2019 roku, czyli momentu premiery najnowszego wcielenia, Niemcy zaprezentowali siedem generacji tego auta. Oznacza to, że średni cykl życia każdej z nich wynosił około 6,5 roku.

Kai Grunitz – wysoko postawiony członek działu rozwoju Volkswagena – na łamach holenderskiego Top Geara przyznał, że Golf 8. generacji może pozostać w produkcji do połowy następnej dekady. Czyli do momenty zakończenia ery spalinowej.

Według Grunitza tak długi cykl życia tego auta będzie możliwy choćby, dzięki znakomicie dopracowanej platformie modułowej MQB. Przy okazji przyznaje jednak, że jej początki były trudne, ale szybko rozwiązano wszelkie problemy.

Poza tym Golf po liftingu, przeprowadzonym na początku 2024 roku, jest autem już znacznie bardziej dopracowanym niż na początku tej generacji. Otrzymał m.in. hybrydowe układy napędowe o większym zasięgu, odświeżony wygląd, a także mocno przeprojektowany kokpit.

W jego przypadku na kierownicę wróciły klasyczne przyciski, a dotykowe pola pod centralnym ekranem w końcu otrzymały… podświetlenie. Uaktualniono również system multimedialny, dzięki czemu zapewnia on bardziej przejrzyste menu, szybsze działanie i łatwiejszą obsługę.

Przyszłość zależna od przepisów

Grunitz wyjaśnia, że przyszłość Golfa w dużej mierze zależy od przepisów. Jeśli nagle nie zostaną wprowadzone np. nowe zasady bezpieczeństwa, których spełnienie będzie zbyt kosztowne, kompakt Volkswagena nie dożyje do końca 2034 roku.

Jako przykład Niemiec podaje choćby spalinowego Porsche Macana czy Toyotę GR86. Oba auta wycofano z rynków Unii Europejskiej, ponieważ nie spełniają przepisów dotyczących cyberbezpieczeństwa.

Jeśli Golf ma dożyć sędziwego wieku 15 lat, bez dwóch zdań przejdzie kolejne aktualizacje. Przyszłe zmiany mogą objąć wygląd, aby był zgodny z linią modelową marki, kokpit czy silniki.

W przypadku tych ostatnich Volkswagen zapowiedział ostatnio ogromne inwestycje. Jednocześnie stanowi to odejście od wcześniejszych deklaracji, związanych z całkowitym postawieniem na elektromobilność.

Na razie wiadomo, że Volkswagen skupi się na unowocześnianiu aktualnie stosowanych silników z rodziny TSI i TDI. Niewykluczone, że może też pójść w kierunku wytyczonym przez największe japońskie firmy motoryzacyjne (Mazda, Subaru, Toyota), które zapowiedziały wprowadzenie rewolucyjnych jednostek spalinowych.

Długie życie Citi Golfa

Co ciekawe, nawet jeśli Golf 8. generacji dotrwa do końca 2034 roku, nie będzie najstarszym wydaniem tego samochodu. Pozostanie nim pierwsze wcielenie Golfa, zaprezentowane w 1974 roku.

W Europie oferowano je wprawdzie do 1983 roku, kiedy zostało zastąpione przez drugą generację. Z kolei produkcję jego poprzednika przeniesiono do Republiki Południowej Afryki. Stało się tak ponieważ nowe auto było za duże i za drogie dla tamtego rynku, dlatego klienci niechętnie po nie sięgali.

5-drzwiowy wariant „jedynki”, zwany Citi Golfem, był produkowany w Afryce od 1984 do 2009 roku. Daje to łącznie bardzo długie 25 lat. Z kolei najdłużej wytwarzanym Volkswagenem był Garbus, który powstawał od 1938 do 2003 roku.