Rewolucja u Volkswagena. Nadchodzi zupełnie nowe Polo, a raczej ID.Polo – oto, jak ma wyglądać

Najnowsze dziecko Volkswagena, mające zadebiutować (no prawie) na targach IAA Mobility w Monachium, nie będzie nosić nazwy ID.2, lecz ID.Polo. To ukłon w stronę jego klasycznych modeli i przygotowanie gruntu m.in. dla ID.Golfa. Co istotne, w przyszłym roku do produkcji trafią ID.Polo GTI oraz elektryczny odpowiednik T-Crossa.
- Volkswagen rezygnuje z cyfr przy oznaczeniu ID. dla swoich elektrycznych modeli.
- Zupełnie nowe Polo zadebiutuje dopiero w maju 2026 roku.
- Już dziś widać, jak to auto będzie wyglądać.
Volkswagen oficjalnie zmienił swoją strategię nazewniczą dla samochodów elektrycznych. Zamiast chłodnych oznaczeń ID. plus cyfra, ta niemiecka marka powraca do swoich najbardziej klasycznych nazw. W rezultacie jej spodziewane niedługo miejskie auto nie otrzyma określenia ID.2, lecz ID.Polo.
Niemcy od miesięcy sugerowali zmianę, a Thomas Schafer – szef Volkswagena – podkreślał, że nazwy takie jak Golf czy Polo to nie tylko marketing, lecz także zobowiązanie wobec klientów. W jego opinii, jeśli model ma się nazywać Golf, musi oferować typowe dla Golfa właściwości – od jakości po wrażenia dotyczące jazdy.
„Nazwy naszych modeli są mocno zakorzenione w świadomości ludzi. Symbolizują silną markę i cechy takie jak jakość, ponadczasowy design oraz technologię dostępną dla wszystkich” – mówi Schafer. „Dlatego przenosimy nasze znane nazwy w przyszłość. ID.Polo to dopiero początek” – dodaje.
TUTAJ przeczytasz test Volkswagena ID.7.
Co dalej z rodziną ID.?
Volkswagen ogłosił, że przedrostek ID. pozostaje w użyciu jako znak nowoczesnych technologii i elektromobilności. Oznaczenia za pomocą cyfry będą zaś zastępowane tradycyjnymi nazwami.
W rezultacie ID.3 może zostać ID.Golfem, ID.4 może otrzymać nazwę ID.Tiguan, a ID.7 – ID.Passat. Ta decyzja niesie pewne konsekwencje: w przyszłości klienci zobaczą modele o niemal identycznych nazwach – Polo i ID. Polo – choć będą to auta o różnych platformach i produkowane na różnych kontynentach.
Przy okazji premiery Volkswagena ID.Polo zapowiedziano również rezygnację ze znaczka GTX, którym dotychczas oznaczano sportowe wersje elektryków. Jak ogłosił członek zarządu ds. sprzedaży – Martin Sander – do świata modeli na prąd zostanie wprowadzone określenie GTI.
„Przenosimy jedną z naszych najsilniejszych nazw, czyli GTI, do świata aut elektrycznych” – mówi Martin Sander. „W 2026 roku do produkcji trafi ID.Polo GTI, które zaoferuje wyjątkową dynamikę i dużo przyjemności z jazdy” – dodaje.
Nowy Volkswagen ID.Polo: jeszcze na niego poczekamy
Na zbliżających się targach IAA Mobility w Monachium Volkswagen nie pokaże jeszcze gotowej wersji produkcyjnej, lecz zamaskowane prototypy bliskie finalnej wersji. Stylizacją ID.Polo nawiązuje do trzeciej generacji Polo z lat 90. XX wieku i jednocześnie do koncepcyjnego ID.2all z 2023 roku.
Widać m.in. nowe detale, jak port ładowania umieszczony między drzwiami a przednim kołem, którego zabrakło w koncepcie. Nadal jednak wnętrze nie zostało ujawnione.
W przypadku ID.2all przedstawiciele tej niemieckiej marki podkreślali zastosowanie jakościowych materiałów oraz powrót do fizycznych elementów obsługi. W 2023 roku podczas jego publicznej premiery, chwalili się m.in „systemem informacyjno-rozrywkowym z klasyczną regulacją głośności i oddzielnym panelem klimatyzacji”.
Czy rzeczywiście te elementy trafią do kabiny ID.Polo? Tego dowiemy się przy okazji oficjalnej premiery, zaplanowanej dopiero na maj 2026 roku. Sprzedaż ma wystartować z kolei jesienią przyszłego roku.
TUTAJ przeczytasz test Volkswagena Passata B9 2.0 TDI.
Nowy Volkswagen ID.Polo: GTI ma mieć 226 KM
Volkswagen nie zdradził jeszcze, ile mocy będzie miała podstawowa wersja ID.Polo. Wiadomo jedynie, że topowy wariant, czyli GTI ma oferować 226 KM i zasięg do 450 km (zgodnie z WLTP). Otrzyma on również droższą baterię typu NMC.
Podstawowe odmiany Volkswagena ID.Polo zostaną wyposażone w tańsze ogniwa LFP. Ponadto mają cechować się niższym zasięgiem. Najtańsze wcielenie tego auta, kosztujące mniej niż 25 000 euro (ok. 106 600 zł) otrzyma m.in. funkcję szybkiego ładowania.
Niemcy potwierdzili, że w ofercie znajdzie się wyłącznie pięciodrzwiowe nadwozie. Ponadto klienci będą mogli wybierać spośród dwóch wariantów baterii trakcyjnej oraz trzech, a docelowo – czterech – wariantów mocy.
ID.Cross i ID.Up! – nowa fala tanich elektryków
Volkswagen w najbliższym czasie zamierza wzmocnić swoją pozycję w segmencie przystępnych cenowo elektryków. Jeszcze przed IAA Mobility w Monachium ta niemiecka marka zapowiedziała model ID.Cross Concept.
Ten mały SUV, oparty na ID.Polo, do sprzedaży trafi w 2026 roku jako elektryczny odpowiednik T-Crossa. Kolejnym krokiem będzie ID.Every1 (prawdopodobnie w wersji seryjnej nazwany ID.Up!), którego cena ma wynosić ok. 20 000 euro (ok. 85 300 zł).
„Wszystkie nowe modele wyraźnie pokazują, że Volkswagen jeszcze uważniej wsłuchuje się w opinie klientów. Widać to m.in. w wyższej jakości materiałów, inteligentnym połączeniu cyfrowych i fizycznych przycisków w kokpicie oraz intuicyjnej obsłudze” – informuje ten niemiecki producent.
Powyższe premiery mają sprawić, że Volkswagen otworzy elektromobilność dla szerszej grupy klientów i w końcu znacząco zwiększy sprzedaż tego typu aut. I pomyśleć, że jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele tej niemieckiej marki narzekali, że zbytni udział modeli na prąd w jej ofercie, przyczynia się do obniżenia marży…








