15 listopada 2024

Kilka dni stał w zalanym garażu. Nawet to nie zatrzymało Mercedesa W123

Zalany Mercedes W123
Zdjęcie: instagram.com

Błyskawiczna powódź w hiszpańskiej Walencji spowodowała śmierć ponad 200 osób i bardzo duże straty materialne. Ucierpiały drogi, budynki oraz samochody. Ale temu W123 powódź, jak widać niestraszna.

Sprawdź finansowanie OTOMOTO Lease

Mercedesa W123 powszechnie uznaje się za jeden z najbardziej trwałych samochodów świata. Znany jest choćby przypadek V123, czyli 8-osobowej, wydłużonej odmiany o przebiegu ponad 7 mln km (TUTAJ przeczytasz o nim więcej).

Tego niemieckiego klasyka nie tylko w latach jego świetności chwalono za świetny komfort, bardzo solidną jakość wykonania oraz niespotykaną niezawodność. Szczególnie ceniono jego silniki wysokoprężne, na których podobno 1 mln km nie robił większego wrażenia.

Zalany Mercedes W123 sam opuszcza garaż

Teraz okazuje się, że Mercedesowi serii 123 niestraszna również powódź. Przekonał się o tym pewien właściciel takiego auta z Walencji. Podobnie jak setki, jak nie tysiące innych samochodów, jego Mercedes znalazł się pod wodą po przejściu cyklonu Dana. Dotknął on Walencję pod koniec października 2024 roku.

W efekcie W123 spędziło kilka dni w zalanym garażu podziemnym. Po osuszeniu, ten niemal 50-letni Mercedes był w stanie odpalić i wyjechać na powierzchnię o własnych siłach.

O jego przypadku informuje hiszpańska gazeta El Mundo i na dowód przedstawia krótki film z autem opuszczającym garaż. „Po kilku dniach spędzonych w garażu zalanym przez cyklon Dana, ten mający prawie 5 dekad samochód odpalił za pierwszym razem (po uprzednim wypompowaniu wody z silnika oraz podłączeniu nowego akumulatora) i opuścił podziemia bez pomocy dźwigu” – czytamy na Instagramie.

Całe auto pokrywa warstwa błota – łącznie z komorą silnika. Pomimo tego działają w nim instalacja elektryczna, reflektory, a nawet wycieraczki. Teraz tego niemieckiego klasyka czeka skrupulatne mycie, w tym zabłoconej kabiny i części mechanicznych. Można być jednak pewnym, że to nie wystarczy do przywrócenia jego dawnej świetności.

Mercedes W123: imponująca sprzedaż

Mercedes W123 powstawał od listopada 1974 roku do stycznia 1986 roku. Łącznie wyprodukowano 2,7 mln egzemplarzy, co do tej pory pozostaje niepobitym rekordem u tego producenta ze Stuttgartu.

Do wyboru były odmiany sedan (W123), kombi (S123 T), coupe (C123) oraz wariant z długim rozstawem osi, czyli V123. Co ciekawe, to właśnie auta serii 123 były pierwszymi Mercedesami z turbodoładowanym silnikiem wysokoprężnym

Obecnie wiele egzemplarzy tego samochodu dokonuje swojego żywota w krajach trzeciego świata, gdzie liczą się prosta, wytrzymała konstrukcja oraz łatwość napraw. Prawdę mówiąc, trudno wyobrazić sobie, aby jakiekolwiek współczesne auto, napakowane elektroniką, mogło przetrwać powódź, odpalić i ruszyć w drogę o własnych siłach.

Mercedesy serii 123 na OTOMOTO

W momencie pisania tego materiału, na platformie OTOMOTO widnieje 45 egzemplarzy Mercedesów serii 123. Ich stan i przebieg są bardzo różne. Podobnie jak cena.

Najwięcej kilometrów pokonało zielone W123 240D z 1980 roku. Właściciel auta podaje, że 533 500 km. Jest ono wycenione na 15 599 zł i ma przebieg „według stanu drogomierza” – możemy przeczytać w ogłoszeniu.

„Zgodnie z dokumentacją, którą posiadam do samochodu, był on użytkowany w latach 1980-2007. Następnie stał się elementem kolekcji. Rzeczoznawca uznał, że Mercedes ten ze względu na rok produkcji oraz ilość wyprodukowanych i zachowanych egzemplarzy, jest rzadko spotykanym i unikatowym pojazdem” – informuje właściciel.

Co ciekawe, powyższy Mercedes to niemal najtańszy egzemplarz 123 w ofercie OTOMOTO, z wyjątkiem kombi za 7200 zł, nadającego się do renowacji lub na części. 13 900 zł trzeba zapłacić za Coupe o przebiegu 169 000 km z 1979 roku. W ogłoszeniu czytamy, że to „idealne baza do odbudowy; samochód kompletny, sprowadzony z Niemiec”.

Wśród ogłoszeń są też karawan i prawdziwy rodzynek

15 000 zł kosztuje karawan, wyprodukowany w 1985 roku i prezentujący się zaskakująco dobrze. „Mercedes w pełni sprawny, silnik benzyna 2,8 l, 6 cylindrów, 185 KM na wtrysku. Skrzynia automatyczna 4-biegowa, wnętrze w bardzo dobrym stanie, fotele całe, nowy akumulator, zdrowe podwozie. Bez problemu dostał przegląd (miał jeszcze ważny TUV). Auto świeżo zarejestrowane (Pogrzebowy Specjalny), polisa OC i przegląd na rok. Idealna baza na pick-upa lub pierwotne przeznaczenie” – czytamy w ogłoszeniu.

Najwięcej, bo aż 145 000 zł „woła” właściciel zielono-żółtego (Mimosengelb) W123 w idealnym stanie i o przebiegu zaledwie 51 000 km. To wersja 250 o mocy 140 KM z automatem, wyprodukowana w 1980 roku.

„Auto kupiłem w lutym 2024 roku podczas targów w Bremen. Sprzedał mi je znany niemiecki kolekcjoner, pracownik Mercedes-Benz i podcaster. Auto ma pięknie udokumentowany przebieg, historię (książka serwisowa, segregator faktur) jest nawet zamówienie auta w salonie i rachunek zakupu” – informuje właściciel.