Mamy do sprzedania Audi A3 z 2003 kupioną na granicy PL/DE w Gubinie w 2015 roku. Niemiec "płakał jak sprzedawał", był pierwszym właścicielem według danych w brief.

To był pierwszy samochód, wtedy 18 letniego syna, jako obiecana nagroda za zaliczenie egzaminu prawa jazdy. Potem stał się pierwszym samochodem młodszego syna, a ostatnio córki (oni są współwłaścicielami auta). Używany bardzo różnie w kolejnych latach (przekazanie między rodzeństwem, covid, itp.) i różnych cyklach (rok trybu miejskiego bo "na zajęcia", rok w trasie Szczecin-Warszawa). Teraz każde ma swój wymarzony samochód i nasza "rodzinna" A3 idzie do sprzedaży.

Samochód był bezwypadkowy w okresie korzystania w Niemczech - przez wszystkie lata nic się nie pojawiło by temu zaprzeczyć. W Polsce bez wypadku. Regularnie serwisowany z wymianą oleju. Pasek rozrządu wymieniony w 2023 przy 255 tys. km, w zeszłym roku nowe świece i większy remont przy okazji wymiany łożyska koła prawy-przód, 2x poduszek amortyzatora i sprężyn, wykonana zbieżność i badanie zawieszenia. Faktury ewentualnie do wglądu.

Ostatni przegląd w zeszłym tygodniu przed badaniem technicznym - ważne do 2026-11-06. OC ważne do 2026-01-17.

Samochodem jeździły moje dzieci, więc pod względem jazdy musiał być wzorowy i bezpieczny. Mimo wad lakieru pozostaje on nie ruszany, oryginalny. Przebieg rzeczywisty. Silnik nie myty, skrzynia nie myta, nic nie "cieknie".

Wady:

• lakier - na bokach "zawistne rysy" kluczem / gwoździem, "dziura" na masce i klapie bagażnika (zdjęcia nie są retuszowane, należy się przyjrzeć) - nam to nigdy nie przeszkadzało,

• radio - jest wbudowane i oryginalne, ale klawisze są trochę wytarte i potencjometr głośności wymaga delikatności - takie już było przy zakupie i nauczyliśmy się z tym żyć,

• wyświetlacz komputera pokładowego - częsta wada deski rozdzielczej A3 8L (widać na zdjęciu z przebiegiem) - takie już było przy zakupie i nauczyliśmy się z tym żyć,

• klapa bagażnika - otwiera się wyłącznie pilotem - przycisk przestał działać zeszłej zimy,

• podłokietnik - jak już się kiedyś otworzył to tak został,

• podsufitka - po prostu po upalnym lecie odkleiła się, podobnie "boczki" drzwi - to jest do poprawy przez nowego właściciela, choć nie musi.

Zalety:

• wrażenia z jazdy.

Poza tym, że kiedyś trzeba było wymienić w trasie czujnik ciśnienia oleju za 150 zł, to auto przez 10 lat nigdy nie zawiodło. To NIE jest wersja około 100 konna. To jest doładowane 150 KM przy masie własnej 1250 kg. Wyjątkowo udana rzędowa czwórka Audi, z pięcioma zaworami na cylinder, często w przeszłości poddawana tuningowi i zwiększeniu mocy do 180 KM - moim zdaniem niepotrzebnie. Fotele są fabrycznie sportowe i także "fabrycznie" ledwo mieszczą się podczas składania. Jeszcze w zeszłym roku na 5-cio pasmowej autostradzie rozpędziłem ten samochód bez jakiś wielkich starań do ponad 200 km/h, choć sam takich ekscesów nie polecam.

Generalnie autko bardzo fajne. Lata eksploatacji są widoczne. Ciągle jednak daje radość z jazdy. Sprawdza się w mieście i na trasie. Mimo zapasu mocy auto ekonomiczne nawet przy dzisiejszych standardach. Można je mieć za parę tysięcy.