Na sprzedaż moje prywatne Audi A5 w jedynej sensownej konfiguracji jaka została wypuszczona w tym modelu i tej generacji, czyli 3.0 TDI V6. Kto się zna choć odrobinę ten wie, że przedliftowe benzyny to dramat jeśli chodzi o awaryjność i konsumpcyjność oleju, 2.0 TDI na rzędowej czwórce ani brzmi ani jeździ a 2.7 TDI to po prostu gorsza wersja 3.0. Mój egzemplarz jest sparowany ze skrzynią automatyczną - sześciobiegowym triptroniciem, czyli klasyczny hydrokinetyk produkowany przez ZF - czyli najbardziej pancerna skrzynia automatyczna jaka może być. Pod maską trzylitrowe V6 i 500nm momentu dostępnego już od względnie niskich obrotów, co daje trochę frajdy i bije na światłach 98% tego co jeździ po Polsce (katalogowo 5.9s do setki). Napęd oczywiście Quattro i to jeszcze w tej prawdziwej wersji, czyli Torsen. Daje niesamowitą pewność z jazdy.

Auto sprowadził dla mnie znajomy z Belgii, jestem drugim użytkownikiem w Polsce. Miało kilka niegroźnych napraw realizowanych w ASO w kraju pochodzenia w pełni z OC sprawcy - powinienem mieć gdzieś raport z historii pojazdu. Wszystkie poduszki i szyby oryginalne. Wiekszosc przebiegu nabite na trasach pomiędzy krajami Beneluksu.

Z racji kraju pochodzenia pod maską pracuje silnik o oznaczeniu CCWB, co oznacza, że komputerowo fabrycznie ma obniżoną moc z 240 na 210 KM. Co to oznacza w praktyce? Że cały przebieg auto jeździło poniżej potencjału, stąd mimo nabitych kilometrów silnikowo ma się bardzo zdrowo. Oznacza to też bardzo duży potencjał modyfikacyjny - myślę, że samym programem można celować w okolice 300 koni. Ponadto większą część życia jeżdził na 19” felgach - sprawdziłem, że prękościomierz zawyżał wartości o 10-15%, czyli realny przebieg auta jest mniejszy, niż to co na wyświetlaczu.

Co było robione w aucie? Jedną z pierwszych rzeczy jakimi się zająłem to profesjonalne czyszczenie i regeneracja wtryskiwaczy wraz z ich ponownym zakodowaniem - mam dostępne raporty z adaptacji do wglądu dla zainteresowanych.

Silentblocki wachaczy były do wymiany, więc kompleksowo wymieniłem całe górne wachacze na nowe pod koniec 2022 - sprawdzonej marki Lemforder. Przy okazji wymieniłem tylne amortyzatory na nowe.

Przy 327000 wymieniłem rozrusznik na nowy marki Valeo.

Przy 330000 zrobiłem kompleksowe czyszczenie dolotu i EGR z nagaru wraz z wymianą cięgna klap wirowych - znany problem z tym silnikiem a nowy nabywca będzie mieć spokój, podejrzewam że na zawsze.

W tym samym czasie wymieniłem tarcze i hamulce oraz tulejki zacisku hamulcow przednich - tarcze Bembro, klocki TRW - polecam taki setup, bo klocki Bembro lubią skrzypieć (nie mylić z piszczeniem).

Stan rozrządu monitorowany cały czas, nie daje żadnych niepokojących objawów, podobnie jak i skrzynia.

Jeśli chodzi o wnętrze to wymieniłem kierownicę na poliftową s-line oraz drążek skrzyni. Łącznie po zakupie w to Audi włożyłem, poza czasem, pracą i sercem ok 15 000 zł w częściach i robociznie.

W aucie jest zamontowane 12 calowe dotykowe radio Android z bluetooth, LTE, GPS oraz bezprzewodowym Apple CarPlay i Android Auto. Standardowo 8-punktowy system czujek parkingowych Parktronic z możliwością podpięcia kamery cofania, wideorejestratora i innych zabawek.

Tapicerka w beżowej skórze się świetnie komponuje z czarnym metalikiem. Samo nadwozie to jedno z najpiękniejszych (w mojej ocenie) Audi w historii - zaprojektowane przez samego Waltera da Silve w tym samym czasie co chociażby Audi R8. A5 pierwszej generacji przedliftowe w Coupe jest po prostu piękne.

Sam lakier z racji wieku auta ma kilka kosmetycznych odprysków, rys czy drobnych obcierek parkingowych. Nic strasznego.

Co poza tym? Tempomat, elektrycznie skladane, sterowane i podgrzewane lusterka, dwustrefowa automatyczna klimatyzacja Climatronic, podgrzewane fotele przednie, system audio Audi MMI 3G+ z nawigacją, kierownica multifunkcyjna, do tego system otwierania bram garażowych Audi Home z mozliwoscia zaprogramowania do trzech kodów pilotów. Fajnym bajerem jest otwieranie/zamykanie szyb z pilota oraz otwieranie klapy bagażnika z pilota lub guzika w środku auta.

Auto stoi obecnie na całorocznych oponach Michelin i fabrycznych felgach 17” i takie sprzedaję. Koła widocznie na zdjęciu nie wchodzą w skład oferty (co pewnie jest zrozumiałe biorąc pod uwagę to, że kosztowały mnie prawie 14,000 zł).

A czemu sprzedaję? Rok temu kupiłem poliftowego sportbacka, ten myślałem sobie zostawić na weekendy, ale nie jeżdzę na tyle, żeby to miało sens. Auto od pół roku stoi w garażu i zdecydowałem się w końcu je wystawić, niech daje frajdę i służy dobremu kierowcy - odwdzięczy się, bo to kawał fajnej fury.

Cena, jak wszystko w życiu do negocjacji, ale miejcie na uwadzę, że nie śpieszy mi się ze sprzedażą - czekałem tyle z wystawieniem, mogę poczekać ze sprzedażą. Umowa kupna sprzedaży.

Komisy, handlarze etc - dajcie spokój.

Preferowany kontakt telefoniczny, z racji tego, że mam dość odpowiedzialną pracę - w godzinach roboczych raczej nie dam rady odebrać telefonu, więc prośba o SMS lub telefony po 18:30.

Auto do obejrzenia w Krakowie, północna część (Prądnik Biały).