Szanowni Państwo,
Mam do sprzedania Audi A8 D3 z 2007r, silnik V8 4.2 TDI, przebieg 495 000km. Moc została podniesiona do ok. 375 koni i 865Nm przy czym spalanie pozostało na nominalnym poziomie. Samochód jest naprawdę „żwawy”, moment obrotowy robi piorunujące wrażenie. Jeżeli ktoś chce się ścigać spod świateł wioząc rodzinę na zakupy to nie znajdzie lepszego samochodu.
Jestem 3 właścicielem od nowości. Pierwszy właściciel (w Niemczech) sprzedał samochód po roku, ponieważ miał obtarte tylne nadkole. Do kraju sprowadził go pasjonat marki, który miał ten samochód przez 11 lat. Włożył w niego mnóstwo pracy i pieniędzy. Potem przejąłem go ja i jeździłem nim przez 5 lat. Samochód nie ma wypadkowej przeszłości, jedyne co się wydarzyło to obtarcie nadkola w Niemczech, poza tym żadnych przygód. Przebieg jest duży, ale był to w głównej mierze przebieg autostradowy. Poprzedni właściciel używał go do podróży po Polsce i Europie, ja przynajmniej połowę przebiegu zrobiłem na trasie Warszawa – Londyn. Samochód w środku wygląda świetnie (jak na ten przebieg), śmiało można go kręcić na 170tkm i śmiać się z sąsiada/szwagra, że jego fura ma najechane ponad 200k. Ja go nie kręcę, bo jakoś mi głupio.
Co do historii napraw, w tym samochodzie zostało zrobione praktycznie wszystko. Poprzedni właściciel włożył w ten samochód potworne pieniądze, ponieważ wszystko było robione w ASO. Mam bardzo dużo dokumentów z poprzednich napraw, które są jedynie wierzchołkiem góry lodowej. Z dużych rzeczy – wymieniony silnik przy ok 300tkm, wymieniona skrzynia biegów przy 420tkm, wymienione wszystkie miechy zawieszenia (pneumatyka), wymieniony wał, wymieniane zawiasy drzwi (są ciężkie i trzeba je czasem wymienić), sprężarka klimatyzacji (przy 420tkm), jakieś elektrozawory, coś w elektronice i naprawdę mnóstwo rzeczy, o których już nie pamiętam.
Teraz wady – jako, że nie był bity to jego blacharka wymaga pracy. Żeby zrobić z niego youngtimera trzeba by pomalować przedni zderzak i maskę bo ma sporo odprysków po kamieniach. Listwa na drzwiach do wymiany, do malowania tylne nadkole bo je uszkodziłem (jest tylko zamalowane żeby nie rzucało się w oczy). Po wymianach silnika maska jest słabo spasowana, przy okazji malowania dobrze by było ją lepiej przykręcić Do wymiany też wiatrak – zaczął hałasować. Myślę, że za niedługo (10-20k) trzeba będzie wymienić tarcze. Ale dla konkretnych zawodników mogę dorzucić nieużywany komplet tarcz Bosha, mi się nie przydadzą.
Podsumowując – fura jest fenomenalna. Silnik jest absolutnie bez żadnych zastrzeżeń, skrzynia ledwo dotarta. Idealny materiał na kolekcjonerską furę – pod warunkiem, że poświęci się trochę uwagi blacharce. Nie jest kombinowana, składna z kilku albo kręcona. Myślę, że spokojnie pojeździ ładnych kilka lat.