BMW E46 – stara, ale jara!
Na sprzedaż moja ukochana Beemka – rocznik 2003, 2.0 diesel (1996 cm³, jak ktoś lubi szczegóły), 150 KM, czyli tyle, ile trzeba, żeby poczuć życie, ale nie zbankrutować na stacji.
Nie będę ściemniać – to już nie panna z salonu, ale za to z charakterem i duszą. Jeździła ze mną przez 7 lat, nigdy się nie obraziła, nie kaprysiła i nie zostawiła mnie na poboczu. Można powiedzieć – związek idealny, ale czas iść dalej (choć trochę łamie mi się serce).
Wnętrze zadbane, bez papierosowego klimatu, świeżo po przeglądzie (ważny do końca marca 2026), OC do czerwca 2025. Aktualnie stoi na zimówkach, bo wiadomo – lepiej dmuchać na zimne.
Wyposażona lepiej niż niejedno mieszkanie:
• 6 biegów – bo 5 to za mało
• spalanie 6.4 l – portfel dziękuje
• klimatyzacja – działa, nie tylko na papierze
• tempomat – jak chcesz poczuć się jak król autostrady
• xenony + spryskiwacze – widzisz wszystko, nawet sąsiada w piżamie
• elektryczne szyby, centralny zamek, podłokietnik – full komfort
• hak – na przyczepkę, rowery albo… teściową (żart, wiadomo)
Lista napraw długa, ale szczera (czyli wszystko na bieżąco):
• koło pasowe
• świece żarowe
• filtry i olej 5W30
• sprzęgło z kołem
• wahacz i łączniki
• przetwornica lampy lewej
• czujnik maty pasażera
• klocki
• nowe przednie błotniki (stare zjadła rdza, jak to rdza lubi)
Także nie jest to auto “do zrobienia”, tylko “do jazdy”. Jasne, zawsze coś się może trafić (nie oszukujmy się – to nie Tesla z 2024), ale na ten moment nie wymaga żadnego wkładu finansowego.
Do obejrzenia w Gliwicach, najlepiej po 16:00.
Jeśli nie odbiorę – napisz SMS, pewnie gdzieś biegnę, ale oddzwonię.
Zadzwoń, przyjedź, zakochaj się. A potem zabierz ją w nową podróż!