Na sprzedaż BMW 440i xDrive z 2017 roku – srebrna rakieta z pazurem i charakterem, który wywołuje uśmiech (i czasem lekkie przerażenie) na twarzy kierowcy. Auto przypłynęło ze Stanów w 2022 roku, gdzie miało drobną kolizję (taki bardziej "romans z przeszkodą" niż poważny związek), ale poduszki powietrzne nie wystrzeliły, a wszystkie systemy bezpieczeństwa nadal działają czujniej niż ochroniarz w Żabce o 23:00. Dla niedowiarków – mam fotki "sprzed", a wszystko elegancko naprawione na oryginalnych częściach OEM.
Pod maską legendarny R6 3.0 B58 – standardowo 326 KM, ale tutaj jest trochę więcej adrenaliny:
Stage 2 MHD – downpipe, dolot, wydech z klapami, a do tego skrzynia z XHP Stage 3. Obecnie około 450-470 KM – więc ostrzegam, że wciskając gaz do oporu, asfalt może się obrazić i przestać z tobą współpracować.
Napęd xDrive – trzyma się drogi jak glonojad akwarium, niezależnie od pogody czy nastroju kierowcy.
Wydech? Ma osobowość – cichy, jak jedziesz z teściową do kościoła, a jak jedziesz sam, strzela i bulgocze, jakbyś właśnie uciekał przed policją.
Wygląd – zdecydowanie nie babciny! Pakiet dokładek M dodaje sportowego charakteru i sprawia, że auto wygląda, jakby codziennie chodziło na crossfit.
Co zrobione ostatnio?
* Nowy olej Motul 5W50 oraz komplet filtrów (oleju, powietrza, kabiny)
* Koła 19" na nowych oponach Kormoran – wyglądają na 10/10, trzymają drogę na 11/10
* Lampy wymienione na VLAND (oryginały dorzucam gratis, jak ktoś lubi bardziej standardowy look)
Przebieg: 138 000 km – wszystko czarno na białym, historia jasna (choć z amerykańskim „salvage title” – taki urok auta z USA).
Samochód jest zarejestrowany w Polsce, po badaniu technicznym, ubezpieczony i gotowy do jazdy – wystarczy wsiąść i dać gazu.
Dzwoń śmiało – na pytania o spalanie też odpowiem, choć mogę się trochę wstydzić.