Mam prywatnie na sprzedaż BMW X5. Cena jaka jest, każdy widzi. Postaram się wyjaśnić z czego wynika.

Auto w ciągu ostatnich trzech lat przeszło remont kapitalny silnika, skrzyni biegów, turbosprężarki, wymianę sprzęgła, regenerację wtrysków, wymianę kolektora, remont zawieszenia oraz pomniejsze naprawy. Zostały więc wyremontowane/wymienione wszystkie kluczowe elementy samochodu. Na część rzeczy mam faktury (m.in. na regenerację wtrysków i częściowo wymianę zawieszenia, na części zawieszenia mam paragony). Remont silnika, turbo, skrzyni i sprzęgła są udokumentowane zdjęciami (udostępniam na życzenie). Wymieniona też miska olejowa i kolektor wydechowy. Jako ostatnie zostało wymienione (w tym roku) kompletne zawieszenie – wszystkie wahacze i tuleje na przednią i tylną oś + tylne amortyzatory. Część z wymienionych tulei to tzw. poliuretany – są wstawione w tylne dolne wahacze. Również w tym roku zostały wymienione hamulce (w tym tarcze z tyłu). Nie kupowałem tanich części, ale nie są to też części ori bmw. Dla przykładu amortyzatory są od monroe, hamulce to textar, elementy zawieszenia febi bilstein.

Auto jest więc wybitnie dobrze doinwestowane. Mechanicznie nie ma do czego się przyczepić. Zostały przeprowadzone wszystkie najbardziej kosztowne remonty. Jeżeli coś się w przyszłości rozsypie, to raczej nie będą to silnik, skrzynia, turbo, zawieszenie..

Trochę inaczej rzecz wygląda jeśli chodzi o stronę wizualną. Jeżeli zależy komuś na aucie wyglądającym super, to należałoby zainwestować w lakiernika, ponieważ auto posiada rysy i obtarcia, albo szukać auta od handlarza – oni mają auta ładne wizualnie. Natomiast abstrahując od stanu lakierniczego, to stan blacharski jest niezły. Tak więc jeśli nie zależy komuś na wizualnej perełce, to jest jak najbardziej ok. Na przedniej szybie widać ząb czasu, ale nic, co byłoby w jakiś sposób niebezpieczne. To po prostu szyba w dwudziestoletnim aucie. Samochód w ciągłym, choć sporadycznym użyciu, nie jest wyszykowany na sprzedaż, co z resztą widać na zdjęciach.

BMW siedzi na 17” felgach, które nie wyglądają jakoś super przy tym gabarycie auta, natomiast dają dobry komfort jazdy. Dorzucam dwa komplety opon.

Tapicerka jest w niezłym stanie. Najbardziej zużyty jest oczywiście fotel kierowcy, ale nie ma dramatu. Po tapicerce widać, że auto ma raczej oryginalny przebieg, mimo że sprowadzone z Belgii. Do auta dorzucam zestaw produktów do czyszczenia i pielęgnacji skóry – o auto dbałem. Przednie fotele oczywiście elektryczne.

Klimatyzacja w pełni sprawna rzecz jasna, okrągły rok włączona (w żadnym ze swoich aut nie wyłączam klimatyzacji na jesień/zimę, układ ciągle jest w obiegu). Podobnie grzanie foteli. Co do grzania foteli, to moje któreś z kolei auto z funkcją grzania foteli, ale dopiero tutaj zrozumiałem, jak powinno wyglądać porządne grzanie foteli, gdzie również plecy są ogrzewane. Mimo wieku auta, czuć że to segment premium.

Z dodatkowych rzeczy, w aucie zostało w tym roku zamontowane radio android z wyświetlaczem dotykowym. Gra całkiem nieźle, no i oczywiście jest o niebo wygodniejsze i bardziej funkcjonalne od oryginalnego. Oryginale radio oczywiście oddaję wraz z autem. W aucie jest też zamontowana zmieniarka CD, ale dzisiaj jest to bardziej ciekawostka. Na podłodze z przodu i z tyłu zainstalowane są dywaniki typu EVA, dosyć wygodna rzecz.

Jeśli chodzi o spalanie, to auto oczywiście nie jest demonem ekologii. Średnie spalanie na komputerze to 11,5-11,6 l w zależności czy akurat robię dłuższe trasy. Auto po mieście praktycznie nie jeździ, z resztą w ogóle nie jeździ w tygodniu, autem robię przede wszystkim trasy weekendowe i w trasie nigdy mnie nie zawiodło. Do tras z resztą auto bardzo polecam. Jest dynamiczne, silnik naprawdę daje radę. Jeśli chodzi o start ze świateł, to jeśli się nie wciśnie mocno pedału gazu, auto dość wolno się rozpędza. Natomiast w trasie przy wyprzedzaniu nigdy nie było problemu, auto miało pod dostatkiem mocy i momentu i nie ukrywam, że często z tego korzystałem.

Ostatnia usterka dotyczyła przewodu przelewowego, przez co w kabinie mocno było czuć paliwem. Usterka była drobna, tania i szybko wyeliminowana. Z niedziałających rzeczy, albo raczej z nie do końca sprawnych, należy wymienić tylne czujniki parkowania. Mają swoje mocne humory i potrafią ciągle hałasować przy cofaniu (można wyłączyć), ale też zdarza się, że działają bez zarzutu. Nie ukrywam, że częściej szwankują niż działają. Nigdy tego nie naprawiałem, bo nigdy mi to nie było do niczego potrzebne. Przednie czujniki działają dobrze. Z usterek należy również wymienić rygiel (prawdopodobnie to rygiel) od drzwi kierowcy. Często potrafi się zablokować i trzeba docisnąć do środka drzwi, żeby można było je otworzyć lub oczywiście można je otworzyć od środka. Niesprawny jest mechanizm automatycznego zamykania lewego lusterka. Dobrze też pomyśleć o wyczyszczeniu zaworu EGR, ponieważ auto potrafi kopcić. Nie jest to kwestia palenia oleju, było to diagnozowane u mechanika, silnik nie pobiera oleju. Nowy właściciel powinien również pomyśleć o wymianie oleju, no chyba że nie przeszkadza interwał wymiany co 15k km, wtedy można poczekać do 15k. W tej chwili jest około 10k od ostatniej wymiany. Jeśli auto nie sprzeda się w ciągu kilku tygodni, to pewnie sam się za te rzeczy zabiorę i sprzedam auto na wiosnę.

Dlaczego sprzedaje auto? Jak już wspomniałem wyżej, auto w tygodniu nie jeździ, było wykorzystywane przede wszystkim weekendowo, tygodniowo było to około 100 km, jeżeli trafił się dalszy wyjazd, to wtedy i 1000 km w 3-4 dni. W życiu trochę się pozmieniało, wyjazdy weekendowe się powoli kończą, zbieramy z żoną na wkład własny do mieszkania i nie mamy już potrzeby trzymania tego auta. Ale nie spieszy się nam ze sprzedażą.

Wszystkich zainteresowanych zapraszam do kontaktu, jeśli nie odbieram, proszę o sms, oddzwonię. Jak już wspomniałem, nie spieszy mi się mocno ze sprzedażą, ale oczywiście rozważę różne propozycje.