Jeżdżę autem od 4 lat, trafiło do mnie przy przebiegu ok 100tyś km (co potwierdza historia po numerze VIN). Jak widać jeżdżę tyle ile kot napłakał (w 4 lata ok 35tyś km), głównie miasto i okazjonalnie dłuższe lub krótsze wypady dalej. Od kiedy auto jest u mnie, miało regularnie wymieniane oleje i filtry. Przed awarią auto pracowało bardzo dobrze, nie traciło na mocy, równa praca silnika, brak dziwnych dźwięków, brak wycieków itp.
Dacia, wcześniej znajdowała się w leasingu firmowym. Niestety jako, że auto było traktowane jak „bezpańskie” nikt nie dbał o to czy zrobi przecierkę itp. Dlatego samochód nie prezentuje się wybitnie na zdjęciach. Nigdy nie było problemu z przeglądem technicznym, jednak jest to głównie kwestia estetyki i jestem świadoma, ze niestety obniża to atrakcyjność autka.
Auto polecam do zakupu osobie, która sama potrafi wykonać wiele napraw. Osobiście uważam, ze jest to okazja, aby samemu ją sobie ogarnąć i sprzedać z zyskiem.
Do zrobienia:
-turbosprężarka do wymiany (auto dymi na biało, rusza)
-kompresor od klimatyzacji (jako że mało jeżdżę nie inwestowałam w tę naprawę i jeździłam bez niej)
-dodatkowo awaria wypadła przed wymianą klocków hamulcowych i oleju więc również trzeba sprawdzić ich stan i nowy właściciel będzie musiał również w to zainwestować
Wyposażenie:
-wielofunkcyjna kierownica
- radio, CD, bluetooth (wejście USB w radiu popsute)
-elektryczne szyby przednie
-elektryczne ustawianie lusterek przednich
-klimatyzacja manualna
-zamek centralny
-tempomat
-na jednej osi ma założone opony wielosezonowe, na drugiej zimowe
Autko stoi w Warszawie na Włochach w warsztacie. Możliwość obejrzenia po wcześniejszym umówieniu.