Na sprzedaż trafia moje oczko w głowie, czyli Ford Mustang GT z legendarną jednostką 4.6 V8 Modular. Jest to rocznik 2008, a przebieg wynosi 269 000 km (i rośnie). Jest to w pełni zadbany egzemplarz – regularnie serwisowany, wszystko wymieniane zgodnie ze sztuką: oleje, filtry, amortyzatory, klocki, świece. Mam oczywiście zapisaną pełną historię.

Wersja wyposażeniowa Deluxe, więc mamy:

- skórzaną tapicerkę,

- elektryczny fotel kierowcy,

- porządne nagłośnienie,

- lepsze zegary.

Oprócz tego coś ode mnie:

1) Radio Dynavin – bezprzewodowy Apple Carplay/Android Auto. jak ktoś chce tym latać na co dzień, to bajka. Wydatek rzędu ponad 3 000 PLN.

2) Kompletny układ wydechowy: - końcowy Corsa Extreme; - środkowy h-hipe; - kolektory wylotowe long-tube od JBA. Całość brzmi absolutnie fenomenalnie – nie ma mowy o żadnym “drone effect”. Katalizatory usunięte, więc świeci check engine – ale to tylko przez sondy, żadna usterka. Taka przyjemność kosztowała (bez montażu) 6 000 PLN.

3) Zabezpieczenie antykorozyjne podwozia – można spać spokojnie. Koszt około 1 500 PLN.

4) Sekwencyjne tylne kierunkowskazy – miły smaczek, "pływające" światła naprawdę robią robotę. Ta modyfikacja kosztowała niecałe 1 500 PLN (wraz z przeróbką świateł na EU).

Auto oczywiście regularnie oddawałem na detailing, a co tydzień odwiedzało myjnię ręczną.

Właśnie wybiło mi 5 lat z tym ananasem i nic się nie stanie jak spędzi ze mną nieco więcej czasu – sprzedaję bez parcia. Dla zdecydowanego i konkretnego kupującego – możliwa kulturalna negocjacja. Zapraszam do kontaktu, oględzin i… zakochania się. Auto stoi w Żyrardowie, można podjechać, posłuchać, przejechać się.