Ford S-Max 2010 – prywatnie sprowadzony, użytkowany rodzinnie, serwisowany przez jednego mechanika. Dach panoramiczny, nowa przednia ogrzewana szyba z filtrem IR. Właśnie odebrany z profesjonalnego czyszczenia.

Dzień dobry.

Mam na sprzedaż Forda S-Maxa z 2010 roku. Sprzedaję, bo zmieniam auto na nowsze. Forda mam od czerwca 2022 r. i sprowadziłem go samodzielnie z Niemiec, bez żadnych handlarzy – kupiony bezpośrednio od prywatnego właściciela, a w formalnościach i organizacji transportu pomogła mi firma Car4Friend.

Od zakupu przejechałem nim około 100 tys. km. Auto było u nas samochodem rodzinnym – dwójka dzieci, pies – i naprawdę sprawdziło się świetnie. S-Max ma ogromny bagażnik, bardzo dużo miejsca na tylnej kanapie i trzy niezależnie przesuwane fotele. Trzy foteliki mieszczą się bez problemu. Na każdym fortelu z tyłu ISO-FIX. Dodatkowo panoramiczny dach z automatyczną roletą. Silnik bardzo oszczędny jak na tak duże auto - palił nam zawsze po prostu 6 litrów na setkę. Z zalet silnika - zimą po ruszeniu naprawdę szybko nagrzewa się wnętrze!

Tylna kanapa składa się na płasko - można zrobić z tego busa do przeprowadzki albo położyć materac i spać! Dodatkowo pod podłogą bagażnika praktyczny schowek.

Auto właśnie odebrane z profesjonalnego mycia - wyjęte fotele, wyprana tapicerka, odkurzony, umyty z zewnątrz. Tak więc mimo przewożenia dzieci i psa, wnętrze wygląda jak (prawie) nowe. Pod maską nic nie myte - jest zakurzone jak było więc można zobaczyć czy nie ma wycieków, zapoceń itd.

Pod maską zamontowany dodatkowo ultradźwiękowy odstraszacz na gryzonie - nigdy nam nic nie przegryzły, ale kilka razy znaleźliśmy pod maską… suchy chleb. Tak więc woleliśmy się zabezpieczyć.

Serwisowane zawsze przez tego samego zaufanego mechanika - GK Tech w Świętajnie.

Stan techniczny:

Technicznie auto jest w bardzo dobrym stanie. Wszystko było robione na bieżąco. Silnik pracuje idealnie, zawieszenie bez wibracji, brak wycieków i brak rdzy. Konsultowałem to przed sprzedażą z mechanikiem - stwierdził, że nic nie trzeba robić.

Koła i opony:

Na aucie porządne opony zimowe Nexen Winguard Sport 2 na felgach 17 calowych. Opony kupiłem nowe przed poprzednią zimą. Powinny posłużyć jeszcze dwa sezony.

Mam zestaw opon na lato bez felg - ale są to dwie opony całoroczne Dunlop i dwie letnie - miałem wszystkie całoroczne ale po uszkodzeniu rantu jednej, założyłem parę letnich w dobrym stanie. Pewnie można by na nich pojeździć kolejne lato, ale ja bym wymienił na nowe.

Stan wizualny:

Nie jest to auto idealne wizualnie - mając małe dzieci nie miałem serca do kosmetycznych spraw - auto miało jeździć i mieścić wszystkich i tą funkcję wykonało bezbłędnie.

– Prawy tylny błotnik na styku ze zderzakiem ma przerysowanie (głównie na plastiku). W takim stanie już kupiłem auto i przez 3 lata nic się z tym nie zmieniło. Większa część zarysowania jest na plastikowym zderzaku, ale na błotniku, tam gdzie widać nalot rdzy - ja nie zauważyłem postępu korozji. No ale pewnie wypadałoby to zabezpieczyć.

– Nad prawym tylnym kołem jest lekka wgniotka – pewnie do wypchnięcia. Też od „nowości”.

– Nad lewym przednim światłem jest drobna wgniotka (była od początku).

– Kilka obić parkingowych na drzwiach i drobnych rysek, normalne jak na 15-letnie auto.

– Na masce są lekkie zagniecenia - o tym więcej poniżej.

Żadnych kolizji ani wypadków w czasie mojego użytkowania. Tylko ślady normalnego, rodzinnego korzystania. Czy właściciel w Niemczech wymieniał stuknięty zderzak albo malował zarysowane drzwi - nie mam pojęcia, kupiłem jako bezwypadkowe, nie przejmowałem się kosmetyką, nie mierzyłem grubości lakieru, ale też nie zauważyłem, znanych śladów tego typu napraw.

Jedyna poważniejsza sytuacja:

W lipcu mechanik po naprawie zawieszenia i zrobieniu zbieżności nie domknął maski. Podczas jazdy maska się otworzyła, wybiła przednią szybę i wygięła zawiasy.

– zawiasy zostały wymienione na nowe,

– przednia szyba została wymieniona na nową, ogrzewaną, z filtrem IR (bez żadnych rysek, widoczności świetna). To można uznać za zaletę.

Maska pozostała z widocznymi zagnieceniami.

Zużycie wnętrza jak widać na zdjęciach - mieszek drążka skrzyni biegów lekko przetarty - no ale auto ma 15 lat.

Jeśli chodzi o radio - po pierwsze na zdjęciach widać na ekranie jakąś wilgoć - nigdy wczesniej jej nie było, ale zdjęcia robiłem zaraz po odebraniu z czyszczenia i prania tapicerki. Mam nadzieję, że to odparuje.

Tak czy inaczej - radio działa ale nie jest z tych najlepszych - kiedy kupiłem auto, oryginalny wyświetlacz był lekko uszkodzony i kupiłem całe nowe radio z Allegro, nie jest to radio oryginalne fordowskie. Ja korzystałem w 100% z Bluetooth i to działa jak najbardziej ok, radio łapie stacje ale średnio. Mam do niego kamerę cofania ale nie miałem czasu jej zainstalować, a widoczność przy cofaniu - w połączeniu z czujnikami parkowania- okazała się tak dobra, że zupełnie zapomniałem o sprawie.

Co było robione w ostatnim czasie:

- nowe przednie tarcze i hamulce,

- amortyzatory przód

- końcówka drążka

- wymieniony dolot do intercoolera (stara część miała dziurę),

- nowy zacisk przedniego lewego hamulca założony latem 2024

- wymieniona obudowa lewego lusterka, która była pęknięta oraz „bebechy” prawego, które regulowało się tylko w jednej osi.

- wymieniony panel do sterowania ogrzewaniem foteli - coś nie stykało

- naprawione styki od aktywowania tempomatu - podobnie jak wyżej.

- regularnie wszystkie płyny, filtry itd. Mechanik mówił co kiedy robić i robiłem.

Podsumowując - jeśli szukasz praktycznego auta rodzinnego, zadbanego pod kątem technicznym i pachnącego jak nowe - polecam. Jeśli ma być idealne z zewnątrz bez rysek i wgnieceń - polecam handlarzy, oni do perfekcji opanowali sztukę szpachlowania :)

Jestem otwarty na sprawdzenie auta przez niezależnego rzeczoznawcę z Autotesto czy innych podobnych firm.

Nie przewiduje znaczącego schodzenia z ceny. Sprzedaję dobre, godne zaufania auto, niczego nie ukrywam.

Zapraszam do kontaktu, jeśli chcesz obejrzeć auto, przejechać się lub dopytać o szczegóły.

Paweł.