Samochód kupiony w polskim salonie.

Zawsze dbałem o jego stan techniczny – niedawno wykonano przegląd techniczny, państwowy w marcu.

Niedawno wymieniono m.in.: przednie hamulce (klocki i tarcze - tylne nie: kiedyś będzie trzeba), olej, filtry, zamek oraz linkę do przewiewu.

Części eksploatacyjne były regularnie wymieniane – z wyprzedzeniem.

Auto przeszło profesjonalne zabezpieczenie podwozia przed korozją, a także zabezpieczenie antykorozyjne w przestrzeniach między blachami.

Posiada prawie nowe opony letnie – przejechane maksymalnie 2000 km.

Większość życia spędził w garażu.

Od razu piszę błędów, żeby nie było trzeba pytać:

Lekko uszkodzony plastik w tylnej części nadwozia – defekt estetyczny, funkcjonalnie to nie ma znaczenia.

Przez długi czas używany był wyłącznie pilot, co spowodowało korozję zamków. Udało się naprawić 2 z 3 zamków – trzeci zamek nie jest wymieniany, bo inny klucz byłby wtedy do niego potrzebne, niż do reszty, a to nie ma sensu. Jednak jak zamykam drugiego drzwi, to zamek centralny i tak zamyka każdego.

Nie ma klimatyzacji, w najcieplejszych dniach trzeba otwierać okna.