Dzień dobry, sprzedam Range Rover Sport TDV8, model L320, z roku 2010, już polift.

Wyposażony chyba we wszystko, z najważniejszych:

- pełna elektryka,

- grzane siodła z przodu i z tyłu,

- pneumatyka, działa bez zarzutu, +-5 cm jak trzeba,

- webasto z funkcją programowania na daną godzinę,

- kamery “prawie-360”, czyli zestaw 5 kamer (tył, 2x przód, 2x w lusterkach bocznych),

- monitory w zagłówkach + oryginalne słuchawki + zmieniarka dvd w bagażniku,

- hak holowniczy wpinany (każdy niby powinien go mieć, a jak się przyjrzeć to w połowie go nie ma, a w drugiej połowie jest wpięty na amen, przerabiałem temat),

- lodówka w podłokietniku, szyberdach, grzana kierownica, grzana przednia szyba, pełen keyless itp.

Dorzucam:

- komplet opon zima,

- przejściówkę z 3x cinch na hdmi, aby można było puszczać filmy w zagłówkach z komputera,

- emulator ipoda by można było słuchać muzyki z bluetooth i sterować nią z kierownicy,

- kabel diagnostyczny obd2->usd do sdd (jak ktoś chce pogrzebać to może),

- konwerter 12V->220V (był jak kupiłem, nigdy nie użyłem),

- dwa komplety dywaników (welur na lato, guma na zimę),

- czekoladę (gorzką), bo dlaczego by nie.

Auto w moich rękach od 5ciu lat. Kupione od 2go właściciela, który miał go niemal przez dekadę, a który zakupił go jak auto miało mniej niż rok.

To chyba najbardziej niezawodny silnik z całej gamy w RRS, był wstawiany do 2010. Jest on więc głównie w przedliftach, za wyjątkiem nielicznych poliftów, które jeszcze załapały się na ten motor. A różnica pomiędzy przedliftem i poliftem jest moim osobistym zdaniem spora, zwłaszcza wizualnie. Osobiście szukałem tego egzemplarza dobre pół roku, właśnie ze względu na tę konfigurację + kolor skóry, bo ani czarna ani biała jakoś nigdy mi nie pasowały.

Serwisowane i dbane, nie idealne ponieważ, uwaga, nie jest nowe. Natomiast mechanicznie praktycznie bez zarzutów, olej wymieniany co 10tys. km. Dla chętnego udostępnię pełną spisywaną przeze mnie wirtualnie książkę serwisową. Gdybym miał szczerze powiedzieć jakie są największe wady tego egzemplarza to powiedziałbym, że blacharka. A tego, o dziwo, na zdjęciach nie widać :). Auto ma odpryski na lakierze w różnych miejscach, tak naprawdę planowałem go okleić, ale ostatecznie zrezygnowałem.

Nie-ulep (bezwypadek), nie-po-totalnym-remoncie, niesamowicie wygodne auto z jedynym i niepowtarzalnym charakterem. Bryła ponadczasowa, w końcu ani Beckham ani królowa Elżbieta nigdy nie narzekali, a Clarkson do dzisiaj jeździ po farmie dużym RR z tym właśnie silnikiem. Byłem nim dwa razy w Chorwacji, raz we Włoszech, mnóstwo razy nad polskim morzem (z Wrocławia), więc nie jest to mina która stanie w polu za zakrętem.

Ponieważ nie jeżdżę nim od wczoraj to doskonale wiem jakie te auta mają opinie, zwłaszcza w tym wieku. Nie będę słodził że wszystko jest jak nowe, bo nawet gdyby takie było to i tak nie daje to żadnej gwarancji, wystarczy zapytać właścicieli nowych RR xD. To nie są auta dla każdego, i uważam że bardzo dobrze, nie wszystkie auta powinny być. Nie mam nic do ukrycia, z chęcią odpowiem na wszystkie pytania, zapraszam na jazdę próbną. Powód sprzedaży to głównie “czas na zmiany” bo parę lat minęło oraz zakupiony już inny wóz, tym razem mniejszy.

Sprzedam za 40 tys. netto na pełną fakturę VAT 23%, brutto 49200.