Jeżdżąca historia motoryzacji, ale i polskiej demokracji. W końcu te Mazdy, i inne japońskie samochody, wprowadzały Polaków w tzw. zachodni świat. Jak na tyle lat jazdy, złota Mazda ma całkiem niewielki przebieg. Jej silnik specjalnie nie odczuwa nakręconych niemal 300 tysięcy kilometrów. Jeszcze lepiej zniosło ten dystans wnętrze samochodu. Poza upływem czasu, nie widać na tapicerce śladów przejechanych kilometrów. Wygląda tak samo, jak tego dnia, kiedy samochód odbierano z pewexowskiego placu - tak sądzę. Kolory wnętrza dopasowano do barwy lakieru. Kiedyś opłacało się produkowanie wszystkich elementów wnętrza w kilku kolorach i z punktu widzenia dzisiejszych księgowych, jest to po prostu nie do pomyślenia. Mazda jest technicznie zadbana. W ostatnim czasie zmieniono tarcze hamulcowe wraz z łożyskami kół. Nadwozie zabezpieczono przed korozją. Silnik ma nowy pasek rozrządu a na kołach alufelgi z ładnymi oponami. Samochód parkuje w Falenicy i tu jest do oglądania, po uprzednim kontakcie telefonicznym. Z Mazdy, obok kilku innych samochodów, korzystam na co dzień. Zeszłego lata pokonałem nią trasę do Portugalii. Zapraszam do rozmowy.