Z bólem serca nadszedł czas rozstania z ukochaną Mazdą CX-3. Nabyta drogą kupna w salonie w Polsce, była z nami od samego początku, tj. od 2017 r. Na dobre i złe, latem i zimą (wiosna i jesienią również). Pomagała przedostawać się z punktu A do punktu B, a nieraz i do X, Y i Z. W sumie uzbierało się nam 94000 km wspólnych przygód.
My odwdzięczaliśmy się jej regularnymi przeglądami i wymianami eksploatacyjnymi oraz ciepłym i suchym miejscem w garażu. Dodatkowo regularnie zażywała zabiegów w auto SPA.
Aby rozwiać wszelkie wątpliwości potencjalnych kupujących, na końcu ogłoszenia napisaliśmy dlaczego zdecydowaliśmy się na sprzedaż. Jesteśmy bowiem świadomi, że Mazdy CX-3 się nie sprzedaje, tylko jeździ nią do samego końca - naszego lub jej.
Tymczasem zapraszamy do krótkiej prezentacji.
Model CX-3, to idealne auto, w którym zamknięto moc i sześciobiegową skrzynię biegów, co sprawia, że świetnie odnajduje się w warunkach miejskich, jak i dłuższych przelotach.
Z zewnątrz również cieszy swoją dynamiczną i smukłą sylwetką.
Dwulitrowy benzynowy silnik i 120 koni mechanicznych ukrytych pod maską w zupełności wystarczają, by zyskać szacunek na mieście oraz stać się obiektem zazdrości innych kierowców.
Do cech oferowanego auta bezsprzecznie należą:
czujniki parkowania tyłem,
tempomat,
wielofunkcyjna kierownica,
4 elektryczne szyby,
2 elektrycznie składane lusterka,
przyciemniane 3 szyby tylne,
Bluetooth,
zestaw głośnomówiący,
dobry zestaw audio,
i-stop,
podgrzewane przednie fotele,
bezkluczykowy zapłon,
czujnik wjeżdżania na linię,
USB,
podłokietnik ze schowkiem.
Co ostatnio wymienialiśmy:
akumulator - luty 2025 r.,
olej + filtry (oleju, kabinowy, powietrza) - maj 2024 r. przy przebiegu 82000 km,
tarcze + klocki (przód i tył) - marzec 2023 r. przy przebiegu 70000 km.
Zatem Mazda nie wymaga żadnego wkładu finansowego na tę chwilę.
Żeby opowieść nie była zbyt cukierkowa, to Mazda miała w swej historii nieciekawy incydent. Otóż w 2020 r. jakiś zazdrośnik w aucie niemieckiego pochodzenia (Bayerische Motoren Werke) wziął i uderzył w prawe przednie drzwi. A że był nieco wyżej zawieszony na ryju, to przydzwonił jedynie w drzwi. Na szczęście przy małej prędkości i bez większych uszkodzeń - skończyło się na pogięciu blach. Nie wystrzeliła żadna poduszka. Całość oczywiście została ogarnięta w ramach ubezpieczenia i śladu nie ma.
Przy okazji wyrażamy zgodę i zachęcamy do sprawdzenia auta przed zakupem w serwisie (na koszt potencjalnego kupującego), aby potwierdzić prawdziwość powyższych słów.
Mazda posiada widoczną przycierkę na przednim zderzaku po prawej stronie (co widać na zdjęciach). To efekt spotkania Mazdy z wielbicielem froteryzmu (potocznie nazywanego ocieractwem) na terenie parkingu przylegającego do wielkopowierzchniowego centrum handlowego. Nie robimy z tym nic, ale gotowi jesteśmy uwzględnić to na etapie negocjacji cenowych.
Aha, jeszcze jedno: serdecznie dziękujemy autokomisom. Jesteśmy zainteresowani wyłącznie ofertami osób prywatnych.
Dlaczego zdecydowaliśmy się sprzedać auto? Otóż, do bagażnika Mazdy CX-3 nie mieszczą się dwa duże psy.