Dzień dobry,
Na sprzedaż mam Mercedesa W209 CLK 270CDI.
Zakupiłem go w październiku 2022r. w Poznaniu, od starszego pana który kończył już swoją przygodę motoryzacyjną.
Na tamten moment wydawał mi się to fajny egzemplarz tylko do dopracowania.
Fajny bo zdrowy brak rdzy, fajnie wyposażony natomiast nie działało w nim trochę bajerów od elektryki, oraz karoseria była bardzo zmęczona.
Po zakupie samochodu oraz przerejestrowaniu zacząłem działać.
W pierwszej kolejności, auto trafiło do lakiernika, zderzaki posiadały bardzo dużo przetarć, rys, tak że za mojej kadencji zderzak przedni jak i tylni został pomalowany. (Jeżeli ktoś będzie chciał to oczywiście znajdę stare zdjęcia przed i w trakcie malowania, chodzi mi o to że kiedy kupiłem pojazd samochód był cały po prostu zmęczony a nie uszkodzony wiadome jak się patrzy na takie malowania).
W drugiej kolejności udałem się do elektryka, naprawił on spryskiwacze lamp, oraz czujniki parkowania.
Następnie przejrzał go mechanik, nie znalazł niczego do czego mógł się wtedy doczepić.
Zima się kończyła no to w 2023r. nabyłem nowe felgi jak i opony widoczne na zdjęciu.
Dodam tylko że auto posiada również zimowki zakupione również w tam tym okresie jednak już na oryginalnych zajechanych felgach...
W planach było jeszcze kilka pomysłów, na dalszą odnowę tego samochodu, chociażby powyciąganie wgniotek parkingowych od drzwi (Widocznych na jednym ze zdjęć) , pranie, natomiast w kwietniu 2023r. dowiedziałem się że zostanę ojcem, no i wtedy ten samochód stracił tak naprawdę sens dla mnie.
Bo po prostu jest mało użytkowy, zresztą jak widać fotelik na przednim siedzeniu bo z tyłu byłoby ciężko, na początku wózek typu gondola nie mieścił się do bagażnika.
No krótko mówiąc wypady rodzinne nie tym samochodem, samochód głownie służy mi do dojazdu do pracy i zawiezienie małego do żłobka.
Więc co było dalej od 2023r.
Generalnie było mi szkoda tego samochodu, wiadome, zainwestowałem też trochę już w jego odnowę co się oczywiście nie zwróci, auto tak na prawdę było eksploatowane dalej ale bez planów już przywracania go do pierwszej świeżości.
Naprawiany był na bieżąco jeżeli coś stukało w zawieszeniu, to zaraz miał wymienianą daną część w zawieszeniu, za mojej kadencji wymieniany był również akumulator, generalnie wszystkie wady postaram się wymienić poniżej.
Jeżeli chodzi o kwestie blacharskie samochód posiada już swój wiek, posiada rysy, jak i wgniotki widoczne na jednym ze zdjęć wcześniej wspominałem już że malowałem przedni zderzak jak i tylni niestety ktoś na parkingu przedni zderzak już otarł widać na zdjęciu, jeżeli chodzi o korozję występuje jedynie na tylni nadkolu od kierowcy zrobiłem zdjęcie (ostatnie zdjęcie) są to pierwsze pojedyncze malutkie oznaki korozji.
Mechanicznie samochód jest w porządku natomiast posiada mały wyciek z turbiny.
Wnętrze takie jak widać przydałoby się generalnie pranie.
Jeżeli chodzi o elektronikę jest czasem mały problem z centralnym zamkiem, występuję on głównie w ciepłe upalne dni gdy samochód jest na słońcu, czasem po prostu nie działa, wsiadamy a nie możemy go zamknąć z pilota czasem jest na odwrót ale głownie przejawia się to przy dużym słońcu przez zimę nie było z tym problemu.
Podajnik pasa kierowcy żyje trochę własnym życiem, podaje pas ale zaraz się chowa ma trochę swój świat.
Jeżeli chodzi o podajnik pasa pasażera on w teorii działa ale w teorii czujnik w fotelu jakiś czas temu się zepsuł i po prostu pokazywał się błąd SRS, w fotelu założona została mata przez co błąd się już nie pokazuje ale podajnik również nie podaje pasów.